Co z żonatymi księżmi?

Komentarze

  • 2013-01-30 09:35:44

    Oczywiście zgadzam się z wypowiedzia księdza, jednak dotyczy ona jedynie tych kapłanów, którzy szczerze żałują swego błędu. Niestety niejednokrotnie ksieża nie czują skruchy za owy występek i z pełną swiadomością powagi grzechu, nieustannie go powtarzają. Szkoda mi jedynie tych wszystkich kobiet które w księdzu szukały miłości, a znalazły cierpienie.
    - maggie -
  • 2013-01-30 09:46:19

    Ojcze Dariuszu,
    proszę powiedzieć jak to jest z księżmi, którzy po takim upadku faktycznie woleliby odejść z kapłaństwa. Słyszałem, że jest możliwość proszenia "Watykanu" o zwolnienia z pełnienia funkcji kapłańskich i nabycie prawa do ożenienia się. Jak to wygląda? Czy każdy ksiądz może tak zrobić? Są księża, którzy "rzucili sutannę" i nie było to spowodowane dzieckiem/kochanką, ani utratą wiary. Czy oni też mogą przejść do stanu świeckiego? A jak wygląda sprawa zakonników?

    Pozdrawiam!
    - Marcin -
  • 2013-01-30 10:02:42

    -do pytającej-
    A jak myślisz... Czy Ksiądz nie jest w pełni mężczyzną??? Ma takie same popędy jak każdy inny facet. Jemu może jest jeszcze trudniej, niż "cywilowi". Dlaczego i za co mieliby być oddalani ze stanu kapłańskiego??? Myślę, że w tej sytuacji większą "winę" ponosi ta właśnie kucharka, kochanka itp. Chociaż chcę zaznaczyć, że nikogo za to nie potępiam. To zawsze jest jakiś dramat, a sytuacja dlaczego doszło do tego zwykle jest bardziej skomplikowana, niż by niektórym się wydawało.
    Pozdrawiam w Panu.
    - K.S. -
  • 2013-01-30 10:33:36

    A co z odpowiedzialnością za dziecko !!! Alimenty - to chyba jakiś żart . Czy nie kościół uczy o odpowiedzialności za SWOJE dzieci ? Co , że to niby matka nie chce ? No tak wszystko można tak wytłumaczyć ; naprawić , nawrócić się , zacząć od nowa - może jeszcze dodać - WYMAZAĆ DZIECKO GUMKĄ ! - nie da się , takich dzieci jest coraz więcej i bardzo cierpią :((( . Warto to widzieć , one nie prosiły się na świat , potrzebują jak chleba i wody - matki i ojca .
    Trzeba o tym pamiętać , zanim zdejmie się sutannę . Odpowiedzialność księdza jest nieporównywalnie większa od osoby świeckiej , to chyba jest oczywiste .
    Jestem wstanie zrozumieć , że księża śpią z kobietami , ale kiedy na świat przychodzi dziecko , sytuacja jest
    staje się poważna i poważnie należy ją potraktować , a nie alimenty i inna parafia !


    - Katarzyna -
  • 2013-01-30 11:08:53

    No właśnie, ostatnio gdzieś czytałam, że papież ułatwia księdzom
    mającym dzieci przeniesienie do stanu świeckiego, żeby zajęli się rodziną a nawet mogą dostać ślub koscielny.
    Widzę tu jakąś sprzeczność.
    Bo dla osób świeckich są utrudnienia.Jak się rozwiodą-koniec.Nie ma drugiego sakramentu.
    Ksiądz to nie świecki.
    Po to tyle lat studiów i formacji, żeby mógł się przygotować do pełnienia swojego powołania.
    Ma wychowywać.
    I od księdza wymaga się więcej w zakresie moralnosci.
    Tak jak w życiu, ja jako pracownik mam mniejszą odpowiedzialnosci niż mój szef.
    - Niki -
  • 2013-01-30 14:38:34

    Nawrócić,naprawić.....Czyli co konkretnie?
    - Kazik -
  • 2013-01-30 15:29:27

    Tu się z księdzem nie zgadzam. Zgrzeszył - fakt, ale co dalej, dziecko zostaje bez ojca, jak częste są kontakty, wspólne rozmowy, wyjazdy,przytulenie w chorobie czy po kłopotach w szkole.Alimenty i ręce umyte.Przecież można (jak sie bardzo chce) mieć ślub kościelny z matką dziecka .Nie można mieć w życiu wszystkiego.Obecnie dla sporej ilości młodych mężczyzn,kapłaństwo,przynajmniej diecezjalne, to dobra przystań na ciężkie czasy. Pewna praca (90% ma etat nauczyciela) ,pewne zarobki, brak trosk materialnych, brak odpowiedzialności za rodzinę,można spokojnie "chwalić Boga".
    - sstaszek -
  • 2013-01-30 15:33:29

    Dopowiedzenie,że może brac ślub koscielny (jak odpowiedzialnie chce). U nas w parafii były "zapowiedzi" byłego Salwatorianina z córką znajomego.Mieli dziecko, sa już po ślubie.
    - sstaszek -
  • 2013-01-30 15:36:28

    Oczywiście, życie zakonne i celibat kapłański nie są sakramentem. Kościół może, pod pewnymi warunkami, przenieść księdza, równiez księdza zakonnika, do stanu świeckiego. Tak eksksiądz może potem wziąć ślub z matką swego dziecka. To się w praktyce zdarza. Oczywiście kobieta musi chcieć takiego rozwiązania. Eksksiądz nie da rady bowiem robić za męża i tatusia na siłę. Każdy przypadek trzeba rozpatrywać oddzielnie.
    - Dariusz Kowalczyk SJ -
  • 2013-01-30 16:47:14

    Dobre sobie.Ksiądz może wziąć ślub.Wymiękam.
    Zaczynam wierzyć, że część zakazów i nakazów koscielnych podyktowana jest tylko wygodą księży a nie tym co tak naprawdę jest w Bibli. Można ślubować Bogu, że. PDla mu się będzie służyło, potem zerwac przysięgę a potem obiecywać przed Bogiem podobnie kobiecie? I jeszcze kosciół daje na to przyzwolenie? Od kiedy kapłaństwo to nie sakrament? Osobiście takie postawy księży sprawiają, że zaczynam wierzyć, że księża nakładają na wiernych ciężary nie do uniesienia-mam na myśli rozwodników, którzy nie mogą wziąć ślubu koscielnego- a dla księdza jak porzuci Boga dla seksu- bo jak inaczej można to nazwać(gadanie o samotnosci jest z palca wysane, bo kaźdy na swój sposób nawet w małżeństwie jest samotny)-dziecko jest wpadką takiego stylu życia a nie świadomym planowanie nowego życia - dla księży ślub koscielny. Czy kosciół w dzisiejszych czasach wymagania stawia tylko wiernym? A co z sankcjami za takie postępowanie? Jaki to przykład dla przyszłych księźy.Zaczynam wierzyć, że żyjemy w świecie pajdokracji. Dzieci bezstresowo się wychowuje, księżą pobłaża. Chodzi o to, że brak konsekwencji tego postępowania. Róbta co chceta.Wybaczą Ci.Ok. To tego można sobie pogrzeszyć.
    - Niki -
  • 2013-01-30 16:57:57

    Dla exksięży proponuję takie same rozwiązanie jak dla par żyjących w związkach niesakramentalnych, które chcą przystępować do komuni.
    Wspólne wychowywanie dzieci i życie jak brat z siostrą. Nie potrafię tego zrozumieć, że dla księży znajduje się furtka w tym względzie-może wziąć ślub koscielny. Co to ma być? Jakaś parodia wiary?
    - Niki -
  • 2013-01-30 17:58:57

    Przepraszam że tak się unoszę, bo choć jestem skołowana, to bardzo
    porusza mnie to wszystko.Jakiś czas temu moja kolezanka zakonnica zaszła w ciąże, niedawno znajomy ksiądz wziął ślub cywilny.
    Nie mogę pojąć.Widocznie to co jest głoszone na ambonach jest nie do
    udżwignięcia dla zwykłego człowieka tym bardziej że nawet księża nie wytrzymują. Chodzi mi o to, że ta cała nauka o czystosci przedmałżeńskiej nie do końca ma sens, nie kształtuje wcale charkteru akurat w tej kwesti, jak ktoś generalnie ma słaby charakter.

    - Niki -
  • 2013-01-30 21:07:04

    @Niki:
    Piszesz:
    "Od kiedy kapłaństwo to nie sakrament?"

    Ojciec Dariusz nie napisał, że kapłaństwo nie jest sakramentem. Napisał, że celibat nie jest sakramentem. Nie jestem teologiem, ale jakoś trudno mi się z tym nie zgodzić.
    - Marcin -
  • 2013-01-30 21:11:49

    Niki, to rzeczywiście dziwne i poplątane. Ksiądz zdradził - może odejść i ślubować kobiecie. Zwykły człowiek nawet jak nie zdradził tylko został porzucony/zdradzony ma zamkniętą drogę do nowego związku. Widzę jedno proste rozwiązanie: zniesienie celibatu (tzn przymusowego, dobrowolny, to co innego). Przecież niektórzy księża podlegli papieżowi mają żony i nic strasznego się nie dzieje. Np greko-katoliccy lub anglikańscy, którzy przeszli na katolicyzm. Rozumiem przesłanki przeciw, ale wystarczy celibat zalecać a nie nakazywać. Wtedy dla tych słabszych, co przeliczyli się z siłami, byłoby rozwiązanie.
    - Ter -
  • 2013-01-30 21:31:40

    Katarzyna w pełni się z Tobą zgadzam. Takiego "księdza" nie powinni wyrzucać lecz sam powinien odejść i zakasać rękawy do pracy razem ze swoją laską. Niech lepiej będzie dobrym ojcem niż miernym kapłanem, ponieważ nauczając np. o wierności będzie zawsze odczuwał dysonans i siał zgorszenie wśród wiernych. To tak jakby nałogowy palacz nauczał o szkodliwości palenia.
    Poza tym po tylu latach studiów z pewnością ma zadatki na fajnego tatusia a Miłosierny Bóg zapewne mu wybaczy.
    - Joanna K. -
  • 2013-01-30 21:36:37

    "Nie mogę pojąć.Widocznie to co jest głoszone na ambonach jest nie do
    udżwignięcia dla zwykłego człowieka tym bardziej że nawet księża nie wytrzymują."

    Plus to że to nie jest "modne". "Wszyscy" robią inaczej, nie mają te rzeczy napędu w społeczeństwie a do społeczeństwa księża/zakonnice należą jak wszyscy. Oni to my, teraz. Kiedyś główniejszym nurtem obyczajowym było nauczanie Kościoła i jakoś "wytrzymywali"!
    - ee -
  • 2013-01-30 23:01:38

    Niki. Ksiądz Dariusz nie napisał, że kapłaństwo nie jest sakramentem, tylko, że życie zakonne (są siostry i bracia , którzy nie są kapłanami) i celibat nie jest sakramentem. Czytaj uważnie!.
    Sakrament sakramentu nie wyklucza. I tak: osoba ochrzczona może być bierzmowana, wziąć ślub, iść do spowiedzi i komunii, poddać się namaszczeniu i pójść do zakonu i zostać kapłanem w przypadku mężczyzn. Tak kiedyś w koście bywało, zanim wprowadzono celibat, który sakramentem nie jest.
    Trzecia sprawa, to sprzeniewierzenie się niektórych księży przysiędze czystości. Piszesz o tym, jakby to było powszechne zjawisko w kościele, tymczasem jest to zjawisko marginalne. Przyznaję, że gorszące- bo od księży wymagamy więcej niż od siebie i słusznie- powołani są do tego, by świecić przykładem, tymczasem okazują się takimi samymi grzesznikami i słabeuszami jak my. Pan Jezus nauczał, żebyśmy czuwali bo jesteśmy narażeni na ataki złego ducha. Swięty Paweł pisał- "kto stoi niech baczy, by nie upadł". Każdemu to grozi, a kapłanom szczególnie, bo ich właśnie szatan szczególnie nienawidzi. Myślę, że wybór, czy związać się z matką dziecka, czy pozostać przy kapłaństwie jest dla większości kapłanów, którzy znaleźli się w tej sytuacji ,wielkim dramatem, który musi być rozwiązany na modlitwie osobistej w duchu "nie moja, lecz Twoja wola niech się spełni" a nie pod dyktando oburzonych mądrali. Zamiast się wściekać podejmij modlitwę za tych księży, których znasz, by Pan Bóg chronił ich od upadku.
    - nina -
  • 2013-01-30 23:02:51

    Płacenie alimentów i ucieczka do innej parafii, czy diecezji jest, moim zdaniem, tchórzostwem i brakiem odpowiedzialności za własne dziecko. Ciekawe, co czuje taki ksiądz, gdy potem z ambony poucza innych, jak mają żyć, jak postępować z miłością wobec bliźniego. A czy odpowiedzialność za drugiego człowieka nie jest formą miłości? Porzucenie własnego dziecka, niezależnie od tego, czy porzuca osoba świecka, czy duchowna, jest zawsze zaprzeczeniem miłości, jest zawsze nieewangeliczne. To jest chrześcijańskie antyświadectwo.
    Kiedy narzeczeni biorą ślub, ksiądz pyta, czy są gotowi przyjąć i wychować dzieci, którym Bóg ich obdarzy. Wynika z tego, że obowiązek przyjęcia i wychowania dziecka dotyczy tylko małżonków, a księży to już nie.
    Dla mnie ksiądz, który porzuca własne dziecko, przestaje być mężczyzną, a jako taki traci wiarygodność jako ksiądz. I nie wierzę ani jednemu jego słowu, które potem przez całe lata płyną z ambony. Więc jaki pożytek z takiego księdza? Wtedy to ani ojciec, ani ksiądz.
    - Barbara -
  • 2013-01-30 23:21:49

    nalogowy palacz moze nauczac o szkodliwosci palenia i moze to robic z ogromnym powodzeniem, szczegolnie gdy doswiadcza skutkow swojego nalogu..
    - a -
  • 2013-01-31 01:32:45

    w przypadku byłych księży posiadających zwolnienie z celibatu raczej stosuje się dyspensę od zapowiedzi ssstaszku.
    - cdc -