Co z żonatymi księżmi?

Komentarze

  • 2013-01-31 09:04:15

    Do Ter
    Znieść celibat? księżom? Dlaczego tylko im?
    A co z siostrami zakonnymi? One też miewają słabości.Nie są z innej kategori ludzi.
    Myślę, że celibat jest ok.Nie dla wszystkich.
    Trudno za błędy trzeba płacić.
    Małźeństwo to ciężka harówka, gdzie wtedy miejsce i czas na służbę Bogu?
    I co żona księdza miałaby dyrygować parafią.


    - ktoś -
  • 2013-01-31 09:23:53

    Ojcze Dariuszu , eksksiądź posiadający dziecko , nie musi , i nie powinien ROBIĆ za tatusia , on nim JEST i być powinien ! Nie jest winą dziecka , że jego ojciec zadał się z nieodpowiedzialną kobietą , i że sam jest nieodpowiedzialny . Wielu ludzi świeckich , żyjąc oddzielnie , wychowuje swoje dzieci .Nie jest to oczywiście idealne rozwiązanie , ale jednak lepsze niż szukanie "tatusia" po parafiach .
    Łatwiej jest dziecku powiedzieć ; mój tata był księdzem , niż jest księdzem . Widzi ojciec różnicę ?
    - Katarzyna -
  • 2013-01-31 10:42:22

    "Myślę, że w tej sytuacji większą "winę" ponosi ta właśnie kucharka, kochanka itp. Chociaż nikogo tu nie potępiam" tak ksiądz napisał - przepraszam a na jakiej podstawie ksiądz wyciąga taki wnioski TO po prostu niebywałe. Moim zdaniem każdy ksiądz który ma dziecko powinien opuścic stan kapłanski i zająć sie swoj rodziną bez względu czu będzie z tą kobieta czy nie .Uczciwie zapracowac na alimety i otoczyc dziecko ojcowska opieką. Zostanie w kapłaństwie jest w tej sytuacji tylko wygodą. Czasu nie da sie cofną dziecko juz jest i trzeba byc odpowiedzialnym za swoje czyny tego wymaga Bóg
    - Monika -
  • 2013-01-31 14:35:38

    Rozumiem, że niektórzy się gorszą odejściami księży i zakonnic. Ale powtórzę raz jeszcze - śluby zakonne nie są sakramentem. Celibat (nie mylić z samym kapłaństwem) nie jest sakramentem, ale dyscypliną kościelną związaną z kapłaństwem. Małżeństwo zaś jest sakramentem, a o nierozerwalności małżenstwa mówi sam Jezus na kartach ewangelii. O ślubach zakonnych i celibacie Jezus nic nie mówił. Z tego właśnie powodu Kościół nie ma władzy unieważnić ważnie zawartego i skonsumowanego małżeństwa. Ale może zwolnić ze ślubów lub z celibatu.
    - Dariusz Kowalczyk SJ -
  • 2013-01-31 16:10:26

    Ojcze Dariuszu,
    nie jestem biegła w teologi bo i skąd, dlatego czytam te strony więc
    co oznacza sakrament kapłaństwa?
    Bardziej jest mi smutno z powodu odejścia moich bliskich znajomych,
    bo to uderza w cały Kosciół.Dla mnie to był szok, żal źe ludzie młodzi tak łatwo rezygnują. Dla ludzi słabej wiary i wątpiących-zgorszenie i kolejny powód do ataku na wiarę, Boga. Wbrew pozorom ludzie są spragnieni autorytetów, wzorów.Gdyby tak nie było, machnęli by ręką na odchodzących księży w imię szeroko pojętej tolerancji.
    Wydaje mi się, że w naszym społeczeństwie jak kapłan ślubuje Bogu i potem łamie tę przysięgę i odchodzi, to zachodzi też obawa, że taki ksiądz będzie w życiu świeckim niesłowny.A co ze spowiedzią? Odchodzi do cywila, Bogu nie dotrzymał słowa, bo coś jednak obiecał,to i ludzie, którzy u niego się spowiadali mogą mieć obawy, że zdradzi tajemnicę spowiedzi.Gdy pytam znajomych dlaczego się nie spowiadają, to głównym argumentem jest, że głupio tak obcemu facetowi mówić o swoich grzechach a jak wygada?


    - Niki -
  • 2013-01-31 17:33:54

    A ci co wykorzystywali dzieci ? Przenieść do innej parafii. Przecież każdy o tym wiem. Dlaczego za pontyfikatu JP II olano ten temat ?
    - Piotr G. -
  • 2013-01-31 19:32:35

    Nie wszyscy w jednym worze, rzucacie sie jak wilki. Mniej chyba molestujacych niz zakochanych w kobietach, co? Dlaczego ow ksiadz ma byc nieslowny w zyciu od razu? A swieccy to slowni sa, co? Jakos nikt sie o to tak nie "martwi"... Wychodzi z trybu ksiedza i zyje jak kazdy facet, czemu mialby byc nagle superslowny i wzorowy? Co on? Ksiadz jakis?:D
    - ee -
  • 2013-01-31 20:18:03

    "Celibat (nie mylić z samym kapłaństwem) nie jest sakramentem, ale dyscypliną kościelną związaną z kapłaństwem".Skoro jest dyscypliną to trzeba jej się trzymać ja jestem mężatką i nie chodzę na" boki"nie tylko dlatego że jestem w związku sakramentalny ale dlatego że jestem uczciwa wobec mojego męża.Radzę iść tym tropem myślenia a nie usprawiedliwiać się przed samym sobą.
    - Monika -
  • 2013-01-31 21:06:46

    "Ciekawa" jest odpowiedź księdza. Przecież walczycie o rodzinę. Ksiądz, który ma dziecko powinien założyć rodzinę i być ojcem dla tego dziecka a mężem dla kobiety. Dobro dziecka na pierwszym miejscu!!!!!
    - róża -
  • 2013-01-31 21:26:37

    do ks. D. Kowalczyka
    "śluby zakonne i celibat nie są sakramentem" - zgadzam się z tym, ale kapłaństwo sakramentem już jest podobnie jak małżeństwo. Więc na jakiej podstawie ksiądz, który wystąpił może zawrzeć małżeństwo w kościele, a osoba która się rozwiodła nie może???? Tego nie rozumiem. To księża mogą, a świeccy ludzie już nie??? Czy to ładnie pozostawić dziecko i w ogóle się nim nie interesować i jeszcze innych pouczać z ambony o życiu w czystości ????
    - ech.... -
  • 2013-01-31 21:49:45

    Dziecko księdza można rozpatrywać tylko jako wypadek przy pracy;nieszczęsna wpadkę.trudno uwierzyć w aż taka hipokryzję że katolicki ksiądz świadomie zakłada rodzinę.....a jeśli tak to no comments.jeśli zaś była to wpadka to ksiądz oczywiście ma jakieś tam obowiązki względem dziecka ale jednak w pierwszej kolejności jest księdzem i temu powołaniu mimo grzechu nieczystości powinien być wierny.dzieckiem mogą się w pełnym wymiarze zająć rodzice zastępczy albo sakrsmentalny mąż jego matki i ona sama.ksiądz raczej nigdy nie bedzie dobrym ojcem.
    - guano -
  • 2013-01-31 22:31:21

    Do "cdc" Zapowiedzi były raczej demonstracją (nie bardzo wiem czego) . Ze względu na obecne zamieszkanie nie musieli absolutnie tego robić. Mąż (były zakonnik) nigdy u nas nie mieszkał, a żona mieszka w Krakowie co najmniej 10 lat, tam poznała obecnego męża ( kolegę z zgromadzenia brata)i tam urodziła dziecko.Po co u nas zapowiedzi?
    - sstaszek -
  • 2013-02-01 12:10:18

    do ee
    Niesłowny- bo ślubował, obiecywał Bogu a świadkami tego była cała rodzina, przyjaciele i parafia. I te śluby były składane najpierw czasowo, żeby się upewnić a na końcu wieczyste-raz na zawsze.
    Jest duźo czasu na zastanowienie. Jak ktoś obiecuje Bogu, że się dla Niego poświęci i nie dotrzyma słowa, to tym bardziej jak obiecuje człowiekowi, tym bardziej nie wierzę, że jest w stanie się poświęcić. Skąd nagle taka zmiana?
    Tak samo nie dowierzałabym komuś po rozwodzie-chyba, że ta osoba została porzucona.
    Widocznie w dzisiejszych czasach dane słowo się nie liczy.
    Księży bym do świeckich nie porównywała.Ksiądz ma wyżej stać moralnie od świeckiego.To tak jak z wychowaniem dzieci. Możesz dziecku kłaść morały o tym jak ma żyć, ale jak Twoje postępowanie bedzie inne, to nic z Twojego gadania na próżno.
    Generalnie nie rozumiem dlaczego księża nagle próbują byc"kumplami" ludzi świeckich.Przez wieki utarło się, źe ksiądz to ma być autorytet.


    - Niki -
  • 2013-02-01 12:38:53

    do ee
    jeszcze
    Dobre;-)
    Za szybko jednak czytam.

    - Niki -
  • 2013-02-01 15:51:25

    jestem mężatką i nie chodzę na" boki"

    Gratulacje. Bardziej to jednak naturalne (!) niż wytrwać w powołaniu duchownym. Wysiłek jest zgodny z naturą i jesteś po stronie większości, masz oczywiste prawo do błędów itp. Twoja poprawność jest twoją pychą i na dodatek uchodzi za cnotę.:) Ksiądz i do tego nie ma prawa. Dlatego niejeden wymięka! Ale i tak ogromna większość unosi ciężar i słodycze:) tegoż jarzma. Należę do osób cieszących się, że otrzymuję Komunię Św. (czyli SĄ ludzie, którzy to dla mnie robią - słabe to nie jest!). Jutro dobry dzień, żeby się nad tym skupić na Mszy (dzień osób konsekrowanych, Matki Boskiej Gromnicznej).
    - ee -
  • 2013-02-01 16:57:46

    "Obecnie dla sporej ilości młodych mężczyzn,kapłaństwo,przynajmniej diecezjalne, to dobra przystań na ciężkie czasy. Pewna praca (90% ma etat nauczyciela) ,pewne zarobki, ..."

    W to NIE UWIERZĘ. To jakby się rzucić się pod kombajn celem obcięcia grzywki.
    - ee -
  • 2013-02-01 17:46:28

    Wszyscy musimy pamiętać, że dawniej, jeszcze do ok XII wieku, księża mieli legalne żony i legalne dzieci.
    W NT Św Paweł poucza jakie cech powinien posiadać biskup wśród nich jest: - mąż jednej żony.
    Dlatego też i niektórzy księża próbują żyć normalnie, nie udając i nie bałamucąc.

    - Waldek -
  • 2013-02-01 20:21:12

    Witam wstawię się trochę za tymi „biednymi” księżmi którzy pobłądzili. Później wyjaśnię dlaczego biednymi. Czy My chcielibyśmy być na ich miejscu? Księży, którzy upadli w grzech? Co byśmy powiedzieli Bogu na Sądzie? Że tak wyszło? Gdy Bóg postawi przed nami księży którzy zapewne pomimo pokus wytrwali. Święci, którzy zostawili piękne wzory do naśladowania. Taki ksiądz pewnie będzie za tą „chwilową przyjemność” szykanowany, może wytykany palcami (jego dziecko może też) już tu na ziemi a potem czeka go Sąd Boży ze swojego życia (zgorszenia, niedotrzymanie ślubów...). Wykażmy się wobec tego księdza prawdziwą miłością bliźniego. Nie mówmy jak fałszywie pobożni: „Boże, dziękuję Tobie że nie jestem jak Ci grzesznicy, cudzołożnicy...” itd. A jak mawiali Święci „Prawda, że nie należy miłować grzechów i występków bliźniego, że trzeba je mieć w nienawiści, ale osobę samą należy miłować, bo grzesznik nie przestaje być obrazem Boga. Dobry chrześcijanin powinien okazywać serdeczne współczucie grzesznikowi, bo to BIEDNY człowiek. Tego nas uczy Chrystus swoim przykładem. Modlił się bowiem i umarł za grzeszników”. Z pewnością więcej dla Naszego a może dla zbawienia tych księży uczynimy odmawiając np. wieczorem za nich różaniec, niż ich szykanować i pogłębiać ich błędy, czy może samemu się przy tej okazji usprawiedliwić ze swego postępowania i grzechów. A może to Bóg nam postawił takiego księdza który pobłądził, na naszej drodze życia, aby zobaczyć jak się wobec niego zachowany? Będziemy Szykanować? Usprawiedliwiać siebie? Czy może jak dobry chrześcijanin przykryć „płaszczem miłosierdzia” a osąd zostawić Bogu? Przepraszam że tak długo i Dziękuję tym którzy wytrwali do końca :) PS. jestem świecką osobą :) Dobranoc POKÓJ I DOBRO
    - CRIS -
  • 2013-02-01 22:30:26

    "Niesłowny- bo ślubował, obiecywał Bogu a świadkami tego była cała rodzina, przyjaciele i parafia. I te śluby były składane najpierw czasowo, żeby się upewnić a na końcu wieczyste-raz na zawsze.
    Jest duźo czasu na zastanowienie. Jak ktoś obiecuje Bogu, że się dla Niego poświęci i nie dotrzyma słowa, to tym bardziej jak obiecuje człowiekowi, tym bardziej nie wierzę, że jest w stanie się poświęcić. Skąd nagle taka zmiana?"

    No wymiękł, no. Może jest i slowny i na randki przychodzi na czas.:) Ale przysięgi wielkiej jak morze, bo o to chodzi, nie daje rady dotrzymać. Mówi: "Boże, nieeeeeee, nie mogę już..........". I naprawdę: czy ktoś może pomyśleć, ze Bóg wówczas jest na niego ZŁY?!! Kto jest najbardziej kochający bez względu na wszystko?? BÓG! Dlatego może zrozummy i my co ma miejsce. To samo co i u nas. Mam mu współczuć, ze popadł w grzech?? A ja to co nie popadam co jakiś czas? Jeszcze do księdza lecę po przebaczenie! Fatalna historia, ze może to on mi tego przebaczenia udzielał (i to ważnie i w sposób skonsumowany!!).:)
    - ee -
  • 2013-02-01 22:32:11

    do ee
    jeszcze
    Dobre;-)
    Za szybko jednak czytam.

    Przetłumacz, nie łapię. Mam pisać jeszcze?:-)
    - ee -