Co z żonatymi księżmi?

Komentarze

  • 2013-02-08 18:59:46

    To ty antychryście każesz rozwodnikowi zakładać własny kościół a sam piszesz takie herezje : "A dlaczego mieliby od razu usuwać? Czy wobec własnych upadków ci "zgorszeni" sa tak samo radykalni? Jeśli mężczyzna ma ze swą żona 3 dzieci, a z byłą kochanką 1, to czy z tego wynika, że żona ma go automatycznie usunąć przekreślając możliwość przebaczenia. Kapłan płacący alimenty, to rzecz daleka od ideału. Ale z tego nie wynika, że zawsze najlepszym rozwiązaniem jest porzucenie kapłaństwa, tym bardziej jesli matka dziecka nie wyobraża sobie życia pod jednym dachem z księdzem. Pewien stary ksiądz mówił młodemu księdzu: Jesli przyjdzie do ciebie kapłan i powie: Mam dziecko, to nie gorsz sie i nie pytaj: Jak mogłeś? Widocznie mógł. Z tego oczywiście nie wynika, że bagatelizuję niewierności kapłanów. Chodzi mi natomiast o to, że w konkretnych sytuacjach hasło: Wyrzucić! nie jest żadnym dobrym rozwiązaniem. Zarówno w życiu duchownego, jak i świeckiego. Naprawić, nawrócić się, zacząć od nowa... - to co innego. " Rozumiem że taka jest wasza wiara, ale ja jako chrześcijanin wolę wierzyć w Pana Boga i zostać protestantem niż żyć w zakłamaniu jak księża katoliccy
    - Tomasz -
  • 2013-02-08 23:37:44

    Ksiądz księdza zrozumie. Moim skromnym zdaniem, ważniejsza jest jakość niż ilość księży. W KPK powinny się znaleźć odpowiednie kanony, ukrócające tego rodzaju praktyki niektórych kapłanów i pobłażliwą ich ocenę przez przełożonych. Jeżeli kapłan został ojcem biologicznym, powinien zostać usunięty ze stanu kapłańskiego. Nie chodzi tu o karanie księdza, lecz o dobro dziecka, które ma się narodzić i nie ponosi żadnej winy za zaistniałą sytuację. Nie do przyjęcia jest pogląd, że w takiej sytuacji najważniejszy jest kapłan i jego kapłaństwo. Najważniejsze jest dziecko, które ma prawo cieszyć się w pełni miłością swego ojca, tak jak inne dzieci. Amen.
    - Radek -
  • 2013-02-09 00:57:15

    Radek, tak, to są takie sprawy organizacyjne. Mi chodzi o to, żeby w świeckim społeczeństwie "dać im szanse".:) Czy do ślubu ludzie idą kryształowo czyści? A dostają ten przywilej. To jak ksiądz pojawi się wśród świeckich - niech też dostanie pełne przywileje.
    - ee -
  • 2013-02-09 01:14:52

    @-Tomasz-
    u protestantów jest ta sama Biblia, a w niej napisane:

    "Dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy. A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony (Mt 12,35-37)"


    - Nisa -
  • 2013-02-09 16:00:40

    Mam kolegę w postulacie i mówił na co większość tamtejszych przyszłych duchownych wydaje pieniądze. Zastanawiam się więc, po co taki człowiek jak chce być duchownym i wie, że obowiązuje celibat idzie tam w ogóle skoro w postulacie korzysta nagminnie z usług kobiet ... ? Po co ? Ja nie jestem w stałym związku od kilku lat i nie korzystam z przypadkowych kontaktów - czyli, że radzę sobie lepiej w celibacie jak wielu przyszłych kandydatów ? Nie rozumiem takich ludzi.
    - Piotr G. -
  • 2013-02-09 17:30:35

    Po pierwsze w Bibli jest napisane ze ksiadz (biskup) to m.in. maz jednej zony. A wiec biblia dopuszcza ksiezy- zonatych. Celibat kosciola katolickiego jest sprzeczny z Biblia i najpewniej za kilkadziesiat lat zostanie zniesiony. Jednakze poki co osoba idaca na ksiedza katolickiego zawiera niejako umowe z kosciolem pt.: zostane bezenny. Na potwierdzenie tej decyzji jest dobrych kilka lat seminarium. W kazdej chwili mozna sie wycofac. Jesli mimo tego czasu osoba bedac ksiedzem spolkuje z kobietami czego wynikiem sa dzieci (rodzina) to lamie umowe ze swoim pracodawca (koscilem katolickim). Dziecko moze byc traktowane wtedy jako produkt uboczny zycia- najlepiej jesli zostanie dla niego znaleziona inna rodzina zastepcza.. Chyba ze osoba taka zrezygnuje z kaplanstwa i wezmie slub z kobieta z ktora ma dziecko - tylko wtedy moze mniej wiecej pogodzic zycie wiara ze swoim upadkiem. Jesli tego nie zrobi to zycie w rozdwojeniu jest skandalem i wyrazem bezczelnosci wobec kosciola katolickiego. Takie przypadki zasluguja na najwyzsza krytyke i powinny byc poddane wyzszej instancji katolickiej. Dlaczego kosciol katolicki ma utrzymywac ksiedza i jego dzieci? Taka osoba powinna pojsc do pracy i sama zarabiac na rodzine ktora chce miec.
    - lubero -
  • 2013-02-09 19:57:16

    W postulacie takie rzeczy? Nie wierze. Od razu odeslac, po co glowe zawracaja???
    - ee -
  • 2013-02-09 22:16:32

    -ee-
    Nie wierzysz ? Słyszałem o podobnych rzeczach, ale myślałem że jest to marginalne, okazało się jednak inaczej. Ja kiedyś myślałem, że tam są same święte Franciszki ... Nie chodzi tutaj o wybielanie samych siebie, bo nawet ten kolega który mi o tym napisał uważa, że nie powinniśmy wynosić się ponad nikogo i to prawda. Tylko później właśnie mamy biurokratów i urzędasów, którzy często są wysoko w hierarchiach, ilu przecież było ludzi z tzw. ,, powołaniem" a odpadło z różnych absurdalnych powodów. Całe życie słyszymy, jakie to powołanie, jakie to działanie ducha a kolega mówi mi, że to po prostu wolny wybór.
    - Piotr G. -
  • 2013-02-10 06:48:30

    Jakiś cynik ten Twój kolega Piotrze.
    Znam też takich, co do seminarium poszli z wygody, ale na szczęścíe nie skończyli i odeszli.
    Na szczęście są i księża z powołania.
    - Niki -
  • 2013-02-10 11:24:09

    @Nisa
    Napisałaś do Tomasza:

    ""u protestantów jest ta sama Biblia, a w niej napisane:""

    Przecież ty oświadczyłaś , że Kościół protestancki i inne są " zmylaczami"

    Króluj nam Panie Jezu Chryste
    - jan -
  • 2013-02-10 13:29:23

    Oczywiście, że są i z powołania i oczywiście Ci z powołaniem też z różnych względów odpadli przez tych bez powołania co są wyżej. Ja nie chcę wnikać ani nadto się czepiać bo to nie moja sprawa ani nasza wina, że nie wszyscy chcą trwać w czystości. Pozdrawiam !
    - Piotr G. -
  • 2013-02-10 14:02:24

    Wiecie co, żeby iść do seminarium "z wygody" itp. to trzeba być człowiekiem bez jakichkolwiek ambicji - sądzę więc, ze wielu takich księży nie ma bo odpadają z seminarium - to widać podczas nauki jacy są i jakie są ich priorytety. Chyba, że ktoś z przełożonych ich "puszcza" bo nie chce żeby było niemiło. Ale nie mogę ha ha... do seminarium z wygody iść...
    Nie ma to jak pomysł na siebie...Wstąpić do baletu bo tam "tylko" tańczą...
    - ee -
  • 2013-02-10 17:08:19

    Zależy jeszcze jakie seminarium i gdzie. Fakt jest faktem, że też nikt nie będzie śledził każdego na każdym kroku. Może być ktoś kto wywiązuje się z zajęć doskonale a mimo tego chodzi na skok w bok.
    - Piotr G. -
  • 2013-02-10 18:19:04

    ee,
    Ty w jakimś odrealnionym świecie żyjesz.
    I wydaje mi się, że mało jeszcze wiesz o motywacjach ludzi do urządzania sobie życia.
    Za bardzo różowe okulary zakładasz.


    - Niki -
  • 2013-02-10 23:06:58

    Niki ale czy tak można podsumować to, co ja piszę? Znam ludzką przebiegłość ale "ułożenie sobie życia" może mieć naprawdę bardziej atrakcyjną i lightową formę niż wstąpienie do zakonu (aż rechocze ze śmiechu jak o tym pomyślę - absurd jakiś:-)). Moze klauzurowego, co? Świat pod stopami!!
    - ee -
  • 2013-02-11 14:40:39

    Na własne uszy słyszałem jak ksiądz mówił, nie mnie osobiście, że to zawód(muszę dodawać, że z takim podejściem ma kobietę ?). Szczyt obłudy ? Możliwe.
    - shir sharix -
  • 2013-09-10 16:17:04

    Faryzeuszu Ślepy! Dziecko Kochane! (zwracam się do Ks. Dziekana D. Kowalczyka)
    Problem nie polega na tym by kogoś wyrzucić lub nie wyrzucić. Nie chodzi nawet o porzucenie stanu kapłańskiego. Chodzi o przykazanie miłości. Miłość Boga Ojca do Syna jest tak doskonała, że przybiera postać Ducha Świętego. Kapłan, który porzuca swojego syna (czy córkę) zabija w sobie obraz Boga i NIGDY nie będzie dobrym duszpasterzem. Krzywdząc swoje dziecko pokazuje, iż nie jest męski i sam sobie stawia przeszkody na drodze do zbawienia trwając w ciężkim grzechu przeciwko miłości. Taki kapłan niestety powinien zmierzyć się z trwałymi skutkami swojego grzechu, swojej historii. Rozwiązania są różne tak, jak każda historia jest indywidualna i niepowtarzalna, ale dobrem najwyższym jest dobro dziecka, a nie instytucji (diecezji lub zakonu) i nie dobro samego kapłana. Kapłan, który zniszczył w sobie świątynię Ducha ma oczywiście szansę ją odbudować, ale niekoniecznie według tego samego projektu. To chyba jednak inna perspektywa widzenia tego samego problemu, niż uczonego jezuity. Oczywiście, że nosimy skarb w naczyniach glinianych. Wyniki polskich badań mówią, że 60% księży ma przynajmniej jeden "upadek z kobietą" (kolejne ok. 30% to homoseksualiści i biseksualiści, u jezuitów może i więcej, bo w USA całe roczniki tego zakonu wymarły na AIDS swego czasu) i tylko ok. 15-20% jest w stanie przeżyć celibat w całkowitej wstrzemięźliwości. 13% księży żyje w stałych związkach heteroseksualnych. Nie wiem, czy te wyniki są wiarygodne - nie ma to znaczenia. Jak powiedział jeden z moich przyjaciół, który wstąpił właśnie do jednego z zakonów: jeśli tylko 1 % byłby w stanie przeżyć celibat we wstrzemięźliwości, to i tak warto spróbować.
    Nie ma jednak nic większego, niż przykazanie miłości. Celibat nie jest boskim prawem, a śluby czystości są jedynie (teologicznie) zanurzeniem w chrzcie św. Kto złamie ślub czystości w ten sposób, że staje się ojcem, nie jest w stanie już tego ślubu wypełnić w jego podstawowym rozumieniu jako daru na wyłączność (u celibatariusza nie dla konkretnej osoby, ale dla Królestwa Niebieskiego). Czystość jest cnotą strzegącą miłość, ale nie większą od miłości.

    - Krzysiek -
  • 2013-09-15 20:33:26

    Krzysiek

    "Kapłan, który porzuca swojego syna (czy córkę) zabija w sobie obraz Boga i NIGDY nie będzie dobrym duszpasterzem" - a Św Augustyn?
    - Jozue -
  • 2013-09-16 03:51:07

    Dobry przyklad ,a Sw Augustyn? przeciez mial dziecko, a zostal swietym. Obludnicy szkalujacy kaplanow, jakie macie prawo do wydawania sadow o drugim czlowieku kto je Wam dal.Ten kto jest porzadny niech baczy, aby nie upadl i nie chwal sie jeden i drugi, bo bez laski Boga ,ktora Cie podtrzymuje nie wytrwasz, a upadniesz moze jeszcze gorzej.Cieszcie sie i radujcie z nawroconych kaplanow bo oni swoimi konsekrowanymi rekoma daja Wam rozgrzeszenie.Pytam sie gdzie jest milosc do blizniego, zadufani w sobie ignoranci, przemawia w Was pycha.Modl sie za kaplana zeby wytrwal w swoim powolaniu,myslisz ze on nie chce byc dobrym tak jak Ty.
    - Grace -