Masturbacja

2014-06-24 08:05:09

Piszę, bo chciałam prosić o radę, pomoc. Mam 21 lat. Od niedawna mam problem z masturbacją.Nie łatwo mi się o tym mówi bo jest mi strasznie wstyd, ale nie mam z kim o tym porozmawiać. Jestem osobą raczej skrytą, nie potrafiłabym chyba w sposób otwarty o tym rozmawiać. Na początku problem ten odsuwalam od siebie nie chcąc chyba uznać go za grzech, gdyż do końca nie rozumiałam, dlaczego właściwiejest to grzechem. Póżniej jednak zdecydowałam że muszę coś z tym zrobić. Postanawiałam poprawę i chciałam jak najdłużej wytrwać w dobrych postanowieniach ale nie zawsze było z tym jak bym chciała. Po każdej spowiedzi czuję się silna, ale w miarę upływu czasu te siły znikają i znów pojawia się grzech chociaż tak naprawdę nie chce tego. Zobaczyłam że każdy grzech odbiera mi prawdziwą radość i wpędza w poczucie winy, wyrzuty sumienia tak że mam wstręt do siebie. Wiedziałam, że muszę coś zrobić by coś zmieniło się na lepsze. Postanowiłam pojechać na Jasną Górę i wszystko sobie poukładać i przemyśleć. To dla mnie szczególne miejsce do którego lubię wracać. Chyba szczególnie się z nim związałam poprzez pieszą pielgrzymkę. I właśnie tam obiecałam Matce Bożej, że naprawdę się poprawię i podejmę konkretną pracę nad sobą. Tam też przeżyłam spowiedź. Wierzyłam, że to pomoże mi, doda mi siły w walce ze słabościami. Nie wiedziałam czy to dobry pomysł bo bałam się co będzie jeśli nie zdołam dotrzymać obietnicy. I tak się stało. Nie udało mi się. Zawiodłam samą siebie. Nie wiem już co mam zrobić. Wszystkie moje wysiłki na nic.Czy z tym grzechem można przystępować do Komuni Św.?Spotkał się ksiądz z osobami o takim problemie czy znalazłam się w grupie wyjatku? 
Witam, w tej sprawie warto użyć wyszukiwarki naszego forum i zobaczyć przynajmniej kilka odpowiedzi. Ważne jest też to, aby nie utożsamiać chodzenia do spowiedzi z popełnianiem masturbacji, bo są inne sfery naszego życia, które warto przede wszystkim przy spowiedzi poruszyć. Z tego, co widzę, w Pani wypadku, o ile nie ma innych problemów natury moralnej, można przystępować do komunii, bo mamy do czynienia raczej z "nieuporządkowaniem", o czym mówi katechizm, a nie z grzechem ciężkim. Powodzenia,

Michał Karnawalski SJ, webmaster

zobacz komentarze [32]