długie włosy

2011-01-08 12:56:11

W liście św. Pawła do Koryntian jest napisane: Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, podczas gdy dla kobiety jest właśnie chwałą? Może ktoś uważa spierać się nadal, my jednak nie jesteśmy takiego zdania, ani my, ani kościoły Boże.(11, 14-16).Jak mamy rozumieć to nauczanie skoro sam Jezus nosił długie włosy( przecież Bóg nie mógł się zhańbić). Długie włosy nosiło wielu władców Europy, obrońców chrześcijaństwa. Czy oni wszyscy popełniali grzech i nie dbali o swoją godność?
A skąd wiadomo że Jezus miał długie włosy? ;)
Wydaje mi się, że ten fragment jest klasycznym przykładem tego, że w Piśmie z jednej strony znajdziemy wiele tekstów w których zawarty jest przede wszystkim przekaz historyczny, jak i takich, gdzie odwzorowane są po prostu zwyczaje i kultura tamtych czasów, tak jak np. liczne opisy zwyczajów żydowskich u św. Marka.
Na ten fragment można by chyba bardziej spojrzeć jako na przykład, który ma pokazać naturalne jak i społeczne różnice pomiędzy kobietą a mężczyzną. 
Pozdrawiam w Panu

Paweł Kowalski SJ

zobacz komentarze [7]

Długie włosy.

2011-01-09 10:59:04

Szczęść Boże. Trochę się przestraszyłem, jak przeczytałem ten fragment Pisma Świętego. Sam mimo, że jestem mężczyzną mam długie włosy i nie wiem co w tym złego? Ksiądz, który mnie zna zawsze daje mi rozgrzeszenie. Co jest złego w długich włosach?
Dlugie, czy tez krotkie wlosy to kwestia kulturowa, zwyczajowa, ewentualnie dyscyplinarna, a nie w sensie scislym moralna lub dogmatyczna. Same w sobie dlugie wlosy u mezczyzny nie sa zadnym zlem. Choc dlugie wlosy, tak jak np. kolczyk w uchu u mezczyzny, moga oznaczac (z woli samego zainteresowanego) cos, co sprzeciwia sie nauczaniu Kosciola. Osobiscie nie lubie, jak mezczyzna nosi dlugie wlosy, ale oczywiscie toleruje taki styl. Sadze jednak, ze w dzisiejszych czasach pomieszania na tle, jakie i ile mamy plci, dobrze jest, jak ludzie nosza sie w taki sposob, aby nie bylo watpliwosci, czy to chlopak, czy dziewczyna.

Dariusz Kowalczyk SJ

zobacz komentarze [8]

Interpretacja Pisma Sw.

2011-01-20 14:30:29

Jak w takim razie mamy odróżniać, czy dany fragment Pisma Św. odwzorowuje kulturę i realia historyczne minionych czasów, czy też zawiera nadal wiążące zakazy i nakazy? Jeżeli możemy dziś z uśmieszkiem politowania czytać takie słowa św. Pawła, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, że kobieta ma milczeć w Kościele itp. to dlaczego już tak nie interpretujemy jego słów o "mężczyznach współżyjących ze sobą"? Przecież też można powiedzieć, że to tylko słowa będące wyrazem opresyjnego charakteru ówczesnej kultury żydowskiej (zwłaszcza w porównaniu z tym, jak w tym samym czasie postrzegano to zjawisko w Grecji i w Rzymie).

"To przede wszystkim miejcie na uwadze - mówi słusznie święty Piotr - że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia" (2 P 1,20). Dlatego Duch Święty zatroszczył się o to, by byli zawsze w Kościele pasterze i nauczyciele, którzy znają tradycję Kościoła, potrafią odrożnić to co niezmienne od tego, co zmienne, studiują Biblię i są otwarci na działanie Ducha Świętego. Nie zmienia to oczywiście faktu, że jest wiele podziałów wśród chrześcijan (podstawowe prawdy pozostają jednak te same). Nie zmienia to także faktu, że coraz większa liczba katolików wierzy po swojemu i nie słucha nauczycieli. Wolą zwracać się ku różnym prywatnym objawieniom i sensacjom zwodząc nawet niektórych księży. Nie twierdzę, że wierni nie są w stanie bez pomocy pasterzy wiernie tłumaczyć Słowa, ale to nie na nich lecz na pasterzach spoczywa odpowiedzialność przekazywania nienaruszonej wiary kolejnym pokoleniom.

Na pytanie, jak odróżnić czy dany fragment Ewangelii, opisujący jakieś wskazówki dotyczące stylu życia, jest aktualny czy nie, mam jedną odpowiedź: każdy jest aktualny i powinien być wprowadzany w życie biorąc pod uwagę kontekst kulturowy, w jakim żyje dana wspólnota. Dla jednych hańbą będą długie włosy, dla innych krótkie, jeszcze dla innych nie do zaakceptowania będzie przyjmowanie komunii na rękę a dla jeszcze innych do ust. Jednych będzie gorszyło, że kobieta przemawia na zgromadzeniu, innych, że nie dopuszcza się jej do głosu. Inne instrukcje będą obowiązywały w Polsce a inne Nowej Gwinei czy w Kanadzie ale sens pozostanie ten sam. O dostosowaniu praktyk religijnych i zwyczajów do miejscowej kultury decydują miejscowi pasterze - biskupi, których rozeznawaniem kieruje Duch Święty.

Wojciech Żmudziński SJ

zobacz komentarze [10]