pytanie

2012-10-01 23:31:27

Szczęść Boże. Mam problem dotyczący antykoncepcji. Od 4 lat jestem mężatka nigdy nie stosowałam tabletek antykoncepcyjnych i tego typu środków natomiast mąż ostatnio notorycznie stosuje metodę stosunek przerywany wszystko po to abym nie zaszła w ciążę. Jestem po operacji wycięcia mięśniaka macicy oraz 3 cesarkach. lekarz ostrzega mnie że kolejna ciąża jest ogromnym zagrożeniem dla mojego życia. Tłumaczy że lepiej brać tabletki niż osierocić pozostałą trójkę. Mam dzieci w wieku 3latka, 2 latka i pół roku). Mam ogromny dylemat dlatego że nie chcę osierocić dzieci ale tez nie chce stosować antykoncepcji bo to GRZECH. Myślałam o NPR, próbuje ją stosować ale mąż jest przeciwny. Chce współżyc wtedy gdy ma na to ochotę. Nie wiem co robić, żyję w strachu. Czy gdybym zastosowała przepisane tabletki popełniłabym ciężki grzech przez co nie mogłabym uzyskac rozgrzeszenia? Czy jesli proszę aby mąż nie przerywał stosunku a on nie słucha to znaczy ze ja tez grzesze i musze sie z tego spowiadać? przecież nie mam na to wpływu? a może powinnam odmówić współżycia na dobre? mąż mówi ze to mój obowiązek. Co robić???? Proszę o pomoc. P.S. Nadmienię że staram się być praktykującą katoliczką i próbuje tak wychować dzieci. Modlę się z nimi biorę do kościoła. Mąż nie chodzi z nami już od dawna. Na pierwszym miejscu są papierosy piwo koledzy a potem my. czasami jest odwrotnie jak ma dobry humor.
Środki antykoncepcyjne (czyli takie, które nie dopuszczaja do poczęcia), stosowane po to, by chronić życie, twoje życie, nie mają w sobie nic złego. Natomiast stosunek przerywany może mieć negatywny wpływ na waszą relację. Zatroszcz się o relację z mężem i poświęć się dzieciom zamiast robić sobie skrupuły ze środkami antykoncepcyjnymi, które nie są w Twoim wypadku buntem przeciwko Bogu lecz troską matki o trójke małych dzieci. Pozdrawiam

Wojciech Żmudziński SJ

zobacz komentarze [14]