Ateizm i moralność
2013-03-03 10:02:52
Na słynnej internetowej encyklopedii Wikipedii w polskiej wersji w haśle Ateizm oraz od niedawna w haśle Teizm widnieje takie oto takie badanie naukowe tu cytat:"O ile wśród generalnej populacji USA udział zadeklarowanych ateistów wynosi 1,6%, a agnostyków i osób nie deklarujących związku z żadną religią 14,5%, to w wśród osadzonych w więzieniach osoby deklarujące ateizm stanowią 0,21% spośród osób deklarujących swoje wyznanie. Zaznaczyć jednak należy, że o 19,74% więźniów jest brak informacji o stosunku do religii. Bycie osobą religijną koreluje dodatnio z przyzwoleniem, by używać tortur jako narzędzia do wydobywania informacji. 63% populacji USA zezwala na użycie tortur, podczas gdy u osób świeckich odsetek ten wynosi 51%, wśród protestantów (ewangelików i ewangelikałów) 65%, a wśród katolików – 72%. Osoby wyznające katolicyzm i protestantyzm częściej popierają karę śmierci od osób bez preferencji religijnych. Zgodnie z wynikami badań z końca 2004 roku, poparcie dla kary śmierci wśród protestantów wynosi 71%, wśród katolików 66%, a wśród osób bez religijnych preferencji – 57%[160]. Odsetek osób wierzących popierających karę śmierci najczęściej nie przewyższa znacząco średniej danej populacji[161]. Takie wyniki mogą wynikać z tego, że zakaz kary śmierci jako uniwersalny standard wyszedł z laickich źródeł[162]. Rozwody wśród osób wierzących (poza katolikami i luteranami) są częstsze niż w przypadku ateistów i agnostyków. Zgodnie z wynikami, częstotliwość rozwodów wśród żydów wynosi 30%, wśród członków różnych ewangelickich wspólnot wyznaniowych (non-denominational) – 34%, wśród baptystów – 29%, wśród nawróconych chrześcijan (born-again Christians) – 27%, wśród protestantów głównego nurtu (mainline Protestants) – 25%, wśród mormonów – 24%, wśród katolików i luteranów – 21%, wśród pozostałych chrześcijan – 24%, a wśród agnostyków i ateistów – 21%[163]. Ron Barrier, członek American Atheists, tak skomentował te wyniki[164]: Quote-alpha.png Te wyniki potwierdzają to, co mówiliśmy od zawsze. Pretensje grup religijnych do "wyższej moralności" nie znajdują odzwierciedlenia w badaniach. W ateizmie, mężczyźni i kobiety są równie odpowiedzialni za zdrowie małżeństwa. W etyce ateistycznej nie ma miejsca na nonsensy o "uległości" głoszone przez zarówno grupy baptystyczne i inne chrześcijańskie, jak i żydowskie. Ateiści odrzucają – zresztą słusznie – te prymitywne patriarchalne postawy wobec małżeństwa obecne w wielu religiach. Strayhorn i Strayhorn (2009) w oparciu o publicznie dostępne dane wykazali, że zwiększona religijność obywateli USA była silnie i pozytywnie związana z ciążami nastolatek: r = 0.73 (p < 0.0005). Jednocześnie, silniejsza religijność była silnie, ale negatywnie, związana z aborcją: r = -0.45, p = 0.002. i dalej:" Poziom organicznego ateizmu (niebędący narzuconym przez państwo) jest dodatnio skorelowany z dochodami, równością płci, indywidualnym i społecznym bezpieczeństwem, a ujemnie z zabójstwami, ubóstwem, śmiertelnością niemowląt oraz analfabetyzmem, a także śmiertelnością wśród młodych dorosłych. Przeciętni niewierzący są inteligentniejsi od przeciętnych wierzących. Badania z zastosowaniem efektu Stroopa wykazały, że im człowiek ma większą wiarę religijną tym trudniej dostrzega własne błędy. Teiści częściej od ateistów przerywają edukację w szkole. Stosunkowo więcej wierzących od niewierzących popełnia przestępstwa: ateiści stanowią 0,2% amerykańskich więźniów wobec 6% w całym społeczeństwie. W innych krajach te proporcje są podobne. Wierzący stosunkowo częściej popełniają przestępstwa, by zdobyć alkohol lub narkotyki. Niejasny jest związek religijności i jej braku ze zdrowiem psychicznym (m.in. depresją): jedne badania wykazują, że teiści mają pod tym względem przewagę, inne, że nie ma różnic, a jeszcze inne, że to ateiści rzadziej cierpią na choroby psychiczne." ( Źródło: Wikipedia, hasło: Ateizm: hasło: Teizm). I moje pytanie: Jak mam reagować na tego typu badania jako osoba wierząca? Co mam robić by chronić się przed ateizmem gdy widzę tego typu badania?
W Polsce jest znakomita wiekszość katolików, tyle że wielu z nich, to jedynie katolicy nominalni, którzy nie maja pojęcia o wierze katolickiej, nie mówiąc juz o praktyce życia. No ale w statystykach widnieją, jako katolicy, bo sami tak się z jakichs przyczyn okreslają. Zacytowane badania, a szczególnie wysuwane przez nich wnioski maja taki sam sens, jak dywagacje, że Hitler i Stalin byli ochrzczeni, a więc byli chrzescijanami, ergo - stalinizm i hitleryzm mają swe korzenie w chrześcijaństwie. gdy tymczasem były to zbrodnicze ideologie zwalaczające chrześcijaństwo, ateistyczne z elemenGami pogaństwa. Ateistyczne były też tak zbrodnicze systemy jak maoizm i polpotyzm. Kiedyś były badania na temat rozwodów, które uzwględniały takie dane, jak religijne świętowanie niedzieli i modlitwę w domu. I nie ulega wątpliwości, że praktykujący wierzący rozwodza się zdecydowanie rzadziej. Podawanie na przykład Żydów amerykańskich jako wierzących, któzy sie rzowodzą, to zupełny absurd. Popatrzmy też na np. polityków w Polsce. Istnieje wyraźna róznica w podejściu do moralności między ateuszami, agnostykami, a wierzącymi praktykującymi. na korzyść osób wierzących. Oczywiście statystyki wszystko uogólniają, a wyborów moralnych dokonuje zawsze konkretny człowiek, i może się zdarzyć, że ateista ma wysokie standardy moralne i jest np. przeciwko aborcji. Co do stosunku do kary śmierci, to bycie jej zwolennikiem w pewnym przypadkach nie jest dla mnie znakiem zaniżonych standardów moralności. Pełne przyzwolenie na zabijanie niewinnych dzieci w łonie matek, przy jednoczesnej ideologii litowania się nad róznymi zwyrodnialcami groźnymi dla społeczeństwa - to typowa zbitka lewackiego poglądu na świat. Ale nie widzę tu żadnej moralnej wyższości.
Dariusz Kowalczyk SJ
zobacz komentarze [6]
2013-03-03 12:17:00
Hej, drogi pytający, jesli mogę wtraącić 3 słowa - te badania NICZEGO nie dowodzą. Absolutnie niczego. Jesli wzmiesz 100 producentów masła i margaryny, to kazdy z nich sporządzi takie badania, ze wyjdzie ze masło jest zdrowsze od margaryny (lub odwrotnie). Spytasz 1000 naukowców nt bycia homoseksualistą - tez ci 300 udowodni jedno, a 500 i reszta co innego. Obiektywne jest 2+ 2 albo lata badan, dekady badan potwierdzone praktyką i to badan za WLASNE pieniądze - bo jak naukowcy pracują za pieniądze NASA, to naprawdę w kosmosie robi się wiecej do odkrycia, wiecej asteroid któe trzeba monitorować itd :) Nie zakladam złej woli, to jest podswiadomy mechaniz - jak sie urzednikowi ds. bezrobocia zleca badania w gminie nt, stanu bezrobotnych, to on widzi morze bezrobotnych. A ktos z boku - morze nierobów biorących socjal. Albo nic nie widzi. Sluchaj - w XIX wieku były powazne badania, 100 % powazni ludzie, którzy twierdzili, ze tzw. "histeria" kobieca bierze sie od tego, ze kobiecie mecica sie swobodnie przesuwa w ciele, uderza o rózne organy, stą fluidy i humory = i juz mamy histerię. To były BADANIA. I tak do tego podchodz. Oczywiscie, są niepodwazalne wyniki, w naukach matematycznych etc, ale wszystko gdzie w grę wchodzi ludzka interpretacja pewnych zjawisk, zwlaszcza socjologia, pedagogika etc - to są czesto spekulacje. NIE przejmuj sie tak. Z naukowego punktu widzenia siedzimy na kuli skalistej materii, ktora pedzi przed kosmos z predkoscią 30km/s, gdyby byla 10 mln km blizej lub dalej slonca wszyscy zginelibysmy w 20 sekund itd itp. Nie przejmuj sie tym, czlowiek nigdy nie pozna pelnej prawdy. Mnie zawsze bawi jak ateisci cokolwiek udowadniają, maja misje - i co z tego, co mi to da? Olać to i tyle, pozdrawiam:)- arrande -
2013-03-03 15:45:23
Bardzo istotne jest, że ludzie często nie potrafią prawidłowo oceniać danych statystycznych. Sama korelacja nie oznacza jeszcze wynikania. Sam fakt, że dwa zjawiska występują razem (są skorelowane), nie musi wcale (choć może) oznaczać, że jedno wynika z drugiego. Na przykład można by zaobserwować, że z rodzin wielodzietnych pochodzi statystycznie więcej przestępców niż z rodzin małodzietnych, czyli mamy jasną korelację między liczbą rodzeństwa a skłonnością do przestępczości. Ale błędem byłoby stwierdzenie, że z wielodzietności wynika zwiększona przestępczość. U podłoża zwiększonej przestępczości leżałoby w tym przypadku, skorelowane zwykle z wielodzietnością, ubóstwo. [Przykład o wielodzietności i przestępczości wymyśliłem dla celów ilustracyjnych. Nie wiem, czy takie zjawiska występują.]A z deklaracjami religijnymi wśród więźniów w USA wiąże się jeszcze jedno zagadnienie. Komisje rozpatrujące wnioski o zwolnienia warunkowe mogą brać pod uwagę religijność (lub jeszcze lepiej nawrócenie) za jedną z okoliczności przemawiających na korzyść więźnia. Czy zatem więzień, który ubiegałby się o takie zwolnienie, głosiłby, że jest ateistą? Nawet gdyby to były anonimowe badania?
Z każdymi statystykami trzeba postępować bardzo ostrożnie, szczególnie jeśli się nie zna szczegółów badania, liczności próby, warunków ankietowania.
- Grzesiek -
2013-03-03 18:16:10
I znowu pojawia się wątek - co z osobami, które są na tyle altruistyczne, że pomagają nawet tym, którzy ich nie lubią - czy zostaną zbawieni czy nie bo np. nie żyją w małżeństwie czy innym grzechu. W końcu każdy jest grzesznikiem, chyba lepiej pomagać potrzebującym niż być w sakramentalnym małżeństwie a być obojętnym na krzywdę innych i uważać się przy tym za ucznia Jezusa.- shir sharix -
2013-03-04 12:43:41
Nawet jesli ateista nie wierzy w Boga - to Bog wierzy w niego - tak samo jak w kazdego czlowieka ;-)- Arek -
2013-03-05 02:50:45
I znowu pojawia się wątek - co z osobami, które są na tyle altruistyczne, że pomagają nawet tym, którzy ich nie lubią - czy zostaną zbawieni czy nie bo np. nie żyją w małżeństwie czy innym grzechu. W końcu każdy jest grzesznikiem, chyba lepiej pomagać potrzebującym niż być w sakramentalnym małżeństwie a być obojętnym na krzywdę innych i uważać się przy tym za ucznia Jezusa.- shir sharix -
Pytanie, trochę nieprecyzyjne.
Jeśli nie żyją w małżeństwie formalnym, ale żyją tak jak małżeństwo (formalnie nazwany jest taki związek, konkubinatem), to w oczach Boga są małżeństwem. (pewnie zaraz się podniosą krzyki oburzenia).
Nie wymyśliłem sobie tego, tak mówi pismo:
1. Rodzaju 2:24 Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.
2. Mateusza 19:5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem.
3. Marka 10:8 i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało.
4. 1 Koryntian 6: 16 Albo czyż nie wiecie, że ten, kto łączy się z nierządnicą, stanowi z nią jedno ciało? Będą bowiem - jak jest powiedziane - dwoje jednym ciałem.
5. Efezjan 5:31 Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem.
Wynika z tego jasno, że w momencie kiedy mężczyna łączy się z kobietą, stają się jednym ciałem. Mową jest o akcie fizycznego złączenia, co potwierdza werset o łączeniu z nierządnicą.
Oczywiste jest więc, w świetle również braku informacji w Biblii jakoby trzeba było najpierw odprawiać ceremonię ślubną.
Dla Boga małżeństwo zostaje zawarte w momencie kiedy mężczyzna łaczy się z kobietą fizycznie i stają się jednym ciałem.
Grzech cudzołóstwa mamy więc we wszystkich przypadkach, kiedy mężczyzna łączy się z kobietą fizycznie, lecz nie mają zamiaru od tego momentu (połączenia fizycznego) być małżeństwem.
Jezus powiedział :
Mateusza 19:
4 On odpowiedział: Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę?
5 I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem.
6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela.
7 Odparli Mu: Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?
8 Odpowiedział im: Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak nie było.
9 A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.
10 Rzekli Mu uczniowie: Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić.
Na co nawet uczniowie Jezusa (którzy jeszcze wtedy nie byli w pełni oddani Chrystusowi i nie mieli jeszcze pełnej wiedzy), stwierdzili że to kryterium jast tak wymagające, że nie warto się w ogóle żenić.
Na marginesie dodam więc, że w świetle nauczania Jezusa Chrystusa, grzech cudzołóstwa w dzisiejszych czasach jest wszechobecny i na porządku dziennym, wręcz jest czymś normalnym i pożądanym zachowaniem.
Jedynie wsród osób głęboko wierzących w Boga i podążających za Jezusem Chrystusem.
Wikipedia podaje że :
W Polsce przed 15. rokiem życia inicjację seksualną przeżyło 3% dziewcząt i 10% chłopców. Pośród 15- i 16-latków inicjację seksualną ma za sobą 19% osób. W grupie 17-19-latków inicjację seksualną przeżyło 51% badanych.[1]
Średni wiek pierwszych kontaktów seksualnych według ankiety telefonicznej z 2011 roku wynosi 18,7 lat lat dla kobiet i 18,1 lat dla mężczyzn[2].
W dzisiejszych czasach, jeden partner i to mąż lub żona, to niepopularne, wyśmiewane, wręcz niedorzeczność.
Odnośnie życia w innym grzechu (nie napisałeś jakim), jeśli to są grzechy przeciwko temu co nauczał Jezus Chrystus, to nie powinnyśmy tak robić, a dokłądniej TRWAĆ W GRZECHU, jeśli wiemy że grzeszymy.
Zbawienie natomiast, jest zupełnie inną kwestią:
To przyjęcie Jezusa Chrystusa jako zbawiciela, uznanie złożonej przez niego ofiary jako ofiary za nasze grzechy, które popełniliśmy przed wstąpieniem na drogę Chrześcijanina (naśladowcy Chrystusa). Oczywiscie żal, skrucha, pokuta automatycznie mają miejsce kiedy uświadamiamy sobie co w oczach Boga jest grzechem i zauważamy, że grzeszyliśmy na codzień.
Jezus powiedział, że ewangelia będzie głoszona po całym świecie, dla wszystkich narodów.
Co w połączeniu z tym co mówił, iż tylko w nim jest zbawienie i nie ma żadnego innego imienia danego ludziom oraz, że tylko On jest drogą do Ojca, z tego wszystkiego wynika jedno :
Do zbawienia warunkiem koniecznym jest przyjęcie Jezusa Chrystusa, w taki sposób jaki on przedstawił.
Potwierdzają to również słowa Jezusa : beze mnie nic uczynić nie możecie.
W kwestii zbawienia, bez Jezusa nic uczynić nie możemy i żadne uczynki nam w tym nie pomogą.
Dobre uczynki mają być wynikiem i owocem trwania w Jezusie Chrystusie jak to przedstawił w przypowieści o krzewie winnym.
Ewangelia jest głoszona na ŚWIADECTWO wszystkim narodom i jeśli ktoś jej nie przyjmuje i ją odrzuca, to sam na siebie wydaje wyrok, a świadectwem jest to że wie (słyszał) co odrzucił.
Dlatego, jeżeli chcesz aby ktoś był zbawiony, to możesz zrobić tylko 2 rzeczy: 1. Przedstawić mu Dobrą Nowinę, 2. Modlić się aby Bóg otworzył mu oczy i uszy.
Dobra Nowina jest taka, że bez względu na to w jakich grzechach ktoś żyje, jeśli się szczerze nawróci i opamięta, Bóg mu odpuści wszystkie jego grzechy.
Zła jest taka, że bez względu na to jak bardzo ktoś się stara, być dobrym a odrzuca Jezusa Chrystusa zginie, bo sam nic nie jest w stanie zrobić dla swojego zbawienia.
Tylko Bóg jest dobry, a człowiek zgrzeszył każdy(za wyjątkiem Henocha, Eliasza i Jezusa Chrystusa), w różny sposób.
Bóg na równi traktuje cudzołóstwo, zabójstwo i kłamstwo, a nawet tchórzostwo (w kwestii poddawania się szatanowi ze strachu przed prześladowaniem czy też choćby wyśmiewaniem):
Objawianie :
21:7 Zwycięzca to odziedziczy i będę Bogiem dla niego, a on dla mnie będzie synem.
8 A dla tchórzów, niewiernych, obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelakich kłamców: udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga.
Niech się nikt nie łudzi, że będzie jakaś druga szansa, tylko kiedy żyjemy i możemy coś zrobić w kwestii naszego zbawienia, tylko wtedy jest taka możliwość.
Dlatego Bóg czeka aby każdy miał możliwość przyjęcia zbawienia, niestety patrząc na grzech, który stał się powszechny i społecznie akceptowany (nawet przez osoby wierzące, dlatego Jezus ostrzegał, że nie każdy kto mówi do niego Panie wejdzie do Królestwa), czasu zostało już niewiele.
Fakt, że misjonarze docierają już nawet do małych wysepek zamiskanych przez zapomniane przez świat plemiona, również potwierdza, że Ewangelia głoszona jest już praktycznie po całym świecie.
W tym doskonałym świecie który Bóg przygotował tym, którzy Go miłują, nie ma miejsca na żadne niedoskonałości i niedociągnięcia, nawet na drobne kłamstewka.
Tu na ziemi i w grzesznym ciele mamy dążyć do doskonałości i świętości, ukoronowaniem tego będzie przemienienie tego grzesznego ciała, które zwyciężyliśmy (jest to możliwe tylko w Jezusie Chrystusie), przemienienie w nowe bezgrzeszne ciało, które nigdy nie zachoruje i nie umrze.
I tu dobra wiadomość dla tych co lubią podróżowac, w tej chwili gdybyśmy chcieli odwiedzić wszystkie ciekawe zakątki naszego globu, życia i sił nie starczy.
Ale na nowej ziemi, będziemy mieli wieczność aby ją zwiedzać, sił nam nigdy nie braknie, zawsze ładna pogoda, zero przestępczości, zero oszustów, wszyscy przyjaźnie nastawieni, nigdy nie poczujemy sie obco bez względu na to gdzie zawędrujemy.
Jakby komuś było za mało, to cały wszechświat będzie do dyspozycji i podziwiania co Bóg jeszcze stworzył o czym my na tą chwilę nie mamy zielonego pojęcia.
Po prostu :
1 Koryntian 2:9 lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują.
Pozdrawiam!
- Robert -