prawdziwosc pisma swietego

2013-06-22 16:04:02

Jak mozna udowodnic, ze pismo swiete jest naprawde napisane pod nadchnieniem ducha swietego, Boga? istnieje jakas teza teologiczna, ktora nie jest zalozona na tradycji "Tak jest napisane, wiec tak byc musi."
Chociaz nie przeczytalem zupelnie calego pisma swietego. To moim zdaniem bardziej niz bozym sposobem, jest napisana ludzkim. Widac tam pelno bledow i niedociagniec, jak rozwijala sie mentalnosc i wiedza ludzkosci.
Poczynajac od obu opisow stworzenia . Pierwszy, ktory bije sie z podstawowymi prawami fizyki uznanymi i przez kosciol(np, najpierw Bog stworzyl swiatlosc a dopiero potem slonce - a wiemy, ze swiatlosc jest dzieki sloncu, stworzyl rosliny ladowe przed zyciem w morzu, itd). Dlaczego jak jest taki madry nienapisal to tak, aby odpowiadalo to prawa, ktore stworzyl. i nie wierze temu , ze bylo to pisane jako metafora dla ludzi zyjacych w tych czasach. Gdyby pisane to bylo jako metafora, mogl napisac stworzylem najpierw slonce a potem swiatlosc, zycie w morzach a potem osiedlilem lady roslinami i bydlem. Dla ludzi tych czasow nie mialo by to znaczenia, ale z ubiegiem ziemskiego czasu mialo by to ogromne znaczenie dla potomnych.
Drugi opis jest jeszcze bardziej ludzki niz pierwszy. Opisuje jak ludzie tlumaczyli sobie swoj poczatek w krajinie , w ktorej zyli. Dlatego opis tego jak wygladal ogrod Eden i z nazwami rzek. I pokazuje to jak czlowiek uswiadamia samego siebie (staje sie istota myslaca a nie zwierzeciem). Dochodzenie do wiedzy - metaforycznie zjedzenie owocu. Uswiadomienie sobie tego , ze nas czas przemija i chec zostania na wieki nie umarcia w zdaniu "Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki"
Moja interpretacja raczej eliminuje Boga, ale jesli Bog istnieje dlaczego boi sie zeby czlowiek zyl na wieki?
Dalej w pismie swietym opisywane jest proroctwo, ktore pozniej napelnia sie. Ale raczej zawsze mozna po 2000 latach historii jakos dopasowac.
Wiec jaka ma teologia pewnosc , ze Biblia jest dzielem Boga a nie czlowieka? Czemu Bog tak by sie mylil, klamal, bal sie? Do czego mu by to bylo potrzebne? Nie jest to raczej proba jak chcieli ludzie przekonac strach przed smiercia, bolescia zycia a glownie przed wielka beznadzieja , ktora jest zakorzeniona w kazdym z nas?
slowami Koheleta ulotne, jakże ulotne, wszystko jest takie ulotne, wiec i nasza wiara
Witam, wspolczesna teologia nie rozumie Pisma Swietego jako przedmiotu zstepujacego w swatlosci z nieba na rece proroka, badz apostolow. Wg mnie dobrze Pan rozumie, ze jest napisana ludzka reka. Pod wplywem jednak Ducha, gdyz nie tylko wierzymy, ze cala rzeczywistosc jest podrzymywana i przeniknieta Duchem Swietym, ale tez i w to, ze to wlasnie za pomoca PS chce On sie z nami, w sposob szczegolny, komunikowac. Jak zatem traktowac biblijny opis stworzenia? Ha! Z pewnoscia nie jak arykul z astronomii, ani jak opowiesc sience-fiction. Jest to dzielo teologiczne, a nie astrofizyczne, ktore za pomoca opisowego-obrazowego jezyka, przekazuje nam prawde o Bogu: jest jeden, jest stworca, umilowal czlowieka, pragnie dobra... Obrazy, ktore sa uzywane trzeba zaliczyc na poczet charakterystyki gatunku literackiego uzywanego, obok innych, w Biblii.

Michał Karnawalski SJ, webmaster

zobacz komentarze [13]