o nadstawianiu policzka

2013-10-22 08:26:07

Szczęść Boże!
Mam pytanie odnośnie nauki o miłości nieprzyjaciół. Według św. Łukasza, Jezus mówi: "Jeśli cię kto uderzy w jeden policzek, nadstaw mu i drugi" (Łk 6,29). U św. Mateusza analogiczne słowa brzmią: "jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi" (Mt 5,39). Różnica niby niewielka, lecz spotkałam się niedawno z inną niż zwykle interpretacją tego fragmentu (jednak nie wiem, czy osoba, która to mówiła, jest teologiem): uderzenie prawą ręką w prawy policzek jest możliwe tylko wierzchnią stroną dłoni, a tak uderzał pan sługę, czyli osoba o wyższym statusie osobę niżej stojącą, natomiast uderzenie otwartą dłonią w lewy policzek mogło mieć miejsce między osobami o równym statusie. Gdyby tak było, inna byłaby wymowa tej nauki. Tradycyjna interpretacja to: odstąpić od odwetu, nie oddawać złem za złe, znosić cierpliwie zniewagi. Tę nową możnaby tłumaczyć inaczej: potrafisz mnie poniżyć, uderzając jak sługę, miej odwagę stanąć do konfrontacji jak równy z równym; nie musiałoby to być zachętą do odwetu, lecz do stanięcia w obronie wyznawanych wartości bez poczucia niższości, z podniesionym czołem. Czy taka interpretacja jest dopuszczalna i rzeczywiście uzasadniona realiami obyczajowymi tamtej epoki? Jeśli tak, to jak należałoby interpretować ciąg dalszy tej nauki o oddaniu szaty i płaszcza? Czy też istnieje jakieś odniesienie do panujących wówczas zwyczajów?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.
Witam, bardzo cenne spostrzeżenie. Nigdy nie zwróciłem na to uwagi, że słowo "prawy" nie pojawia się u Łukasza. Warto podkreślić, że Mateusz rozbudowuje tę wizję: mówi nie tylko o "prawym" policzku, ale też o procesowaniu się i o przejściu dwóch mil. Z pewnością chce podkreślić wagę tej perykopy, która komentuje stare hebrajskie prawo "oko za oko, ząb za ząb", czyli prawo odwetu. Suma sumarum, rzeczywiście nadstawić drugi policzek, to znaczy "postawić się", ale tak, by nie korzystać z prawa odwetu.

Michał Karnawalski SJ, webmaster

zobacz komentarze [2]