1000-letnie panowanie Jezusa a mniej wierzący

2012-12-22 11:16:23

Witam serdecznie! Mam pytanie dotyczące tysiącletniego panowania Jezusa na ziemi. W piśmie świętym jest napisane- Apokalipsa św. Jana rozdział 20:1-6 " i ujrzałem dusze ściętych dla świadectwa Jezusa i dla słowa Bożego, i tych, którzy pokłonu nie oddali Bestii ani jej obrazowi, i nie wzięli sobie znamienia na czoło ani na rękę (chodzi o wszczepianie wbrew Konstytucji chipów jak tłumaczy Jezus w dzisiejszych orędziach). Ożyli oni i tysiąc lat panowali z Chrystusem. A nie ożyli inni ze zmarłych; aż tysiąc lat dobiegło końca. "A gdy się dopełni tysiąc lat, wypuszczony zostanie szatan z więzienia swego. I wyjdzie, by zwieść narody, które są na czterech krańcach ziemi, Goga i Magoga, i zgromadzić je do boju; a liczba ich jak piasek morski. I ruszyli na ziemię, jak długa i szeroka, i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane. I spadł z nieba ogień, i pochłonął ich. A diabeł, który ich zwodził, został wrzucony do jeziora z ognia i siarki, gdzie znajduje się też zwierzę i fałszywy prorok, i będą dręczeni dniem i nocą na wieki wieków." Wynika z tego, że osoby o silnej wierze będą przez 1000 lat (symboliczny czas) panować z Chrystusem na nowej ziemi a jednak po upływie tego czasu wypuszczony Szatan zabierze część z tych ludzi. Czyli ta część osób, która była wierząca, kochała Boga i dostąpiła zaszczytu panowania z Jezusem na ziemi będzie zwiedziona przez Szatana ponieważ jednak całym swoim sercem nie pokochała Boga? Nie była tak Mu oddana jak tamta reszta ludzi, której Szatan nie zwiódł? To w takim razie ostoją się (nie pójdą wtedy do wiecznego cierpienia) tylko Ci o najpotężniejszej wierze.. A ludzie mniej kochający Boga ale i tak „dobrzy” pójdą do piekła. Jeśli tak to jest to bardzo smutne. Jednak skłonna jestem do myślenia w ten sposób bo jest napisane niedosłownie: obyście byli gorący lub zimni gdy przyjdę.. bo letnich odrzuci – ten kto nie jest z Nim, jest przeciwko Niemu. Myślę w ten sposób także dlatego, że Jezus mówi (nie cytat): teraz Bóg przychodzi do nas jako „Król miłosierdzia” ale gdy powtórnie przyjdzie Jezus to przyjdzie jako „Sędzia sprawiedliwy”. Czyli rzeczywiście jeśli nie będziemy doskonale, idealnie kochający Boga (a co za tym idzie wszystkich innych) to możemy być przekonani o byciu w piekle po tysiącu latach jeżeli Jezus przyjdzie za naszego życia. Inaczej mówiąc nie będzie możliwości pójścia do czyśćca ale do nieba lub piekła ("obyście byli gorący lub letni gdy przyjdę”). Czyściec wiadomo jest dziełem miłosierdzia Boga a wtedy gdy Jezus przyjdzie - będzie „Sędzią sprawiedliwym” a nie "Królem miłosierdzia" - ostrzegł o tym w Piśmie. To pytanie nurtuje mnie od paru lat. Znajome nie potrafią mi odpowiedzieć. Pewien ksiądz odpowiedział mi wymijająco a ja dalej próbuję dociec konkretnej, wyczerpującej odpowiedzi. Powiedział m.in., że wszyscy, którzy wierzymy w Boga (staramy się z nim współpracować i nie ważne czy nam się nie udaje) będziemy z Nim w niebie. Jednak mam wątpliwości a właściwie w to nie wierzę ponieważ jest napisane w biblii: „Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca” oraz gdzieś czytałam : „Szatan też wierzy w Boga, ale nie wykonuje Jego przykazań. Konsekwencją wiary jest posłuszeństwo Bogu.” Byłabym bardzo wdzięczna jeśliby moja ciekawość wreszcie została zaspokojona. Z góry dziękuję :) Joanna, wiek 24.

Wszyscy, którzy oddali swoje życie Chrystusowi, na mocy Jego zasług dostępują zbawienia. Nie dzięki swojej sprawiedliwości i doskonałości, nie dzięki ilości wykrzesanej z siebie miłości względem Boga. Podstawową prawdą Ewangelii nie jest konieczność kochania Boga (cóż to zresztą za miłość z konieczności) lecz doświadczenie, że my jesteśmy przez Niego kochani. To Jego miłość nas zbawia a nie nasza do Niego. Natomiast o 1000-letnim Królestwie poczytaj poniżej:

1000-letnie Królestwo

Najczęściej przyjmowana interpretacja tysiąca lat odnosi się do okresu między zakończeniem prześladowań chrześcijan a przyjściem w pełni Królestwa Bożego. Tysiąc lat, pełnia czasów, to bliżej nieokreślony czasowo okres panowania Chrystusa na ziemi.

Według zwolenników millenaryzmu, tysiąc lat to Królestwo Chwały rządzone przez zmartwychwstałego Chrystusa, który powróci widzialnie na ziemię i zgromadzi wokół siebie wszystkich sprawiedliwych. Wraz z nimi będzie panował nad światem niszcząc każdą siłę wrogą chrześcijaństwu. Millenaryści uważają ten okres za przedostatni etap historii świata kończący się sądem ostatecznym, na który zmartwychwstaną wszyscy zmarli. Według tych wierzeń, zanim nastąpi ostateczny sąd i koniec świata, dojdzie do pierwszego zmartwychwstania, w którym wezmą udział jedynie sprawiedliwi aby przez tysiąc lat radować się na ziemi szczęściem i współkrólować ze zmartwychwstałym Chrystusem.

Ten długi okres szczęścia na ziemi pod rządami Syna Bożego rozumiano w sposób dosłowny lub mniej dosłowny jako panowanie na ziemi pokoju, dobrobytu i sprawiedliwości bez widzialnej obecności zmartwychwstałego Chrystusa. Kościół Katolicki odciął się ostatecznie od tych, daleko idących, spekulacji millenarystów (Acta Apostolicae Sedis, 1944) ale też nie narzucił jednoznacznej interpretacji użytego w Apokalipsie symbolu „millenium” (1000 lat). Według Orygenesa i św. Augustyna, tysiąc lat to czas poprzedzający ostateczne rozstrzygnięcie historii świata, to czas w którym żyjemy, czas Kościoła – Bożego Królestwa na ziemi.

Diabeł zakuty w kajdany

Odwieczny smok, wąż starodawny, diabeł, szatan, upadły anioł, jakkolwiek był nazywany wróg rodzaju ludzkiego, został teraz zakuty w kajdany i zamknięty w otchłani (Ap 20,1-3). Ale bestia żyje i korzysta ze swojego ograniczonego czasu. Żyje w każdym człowieku, w jego słabościach i duchowych zranieniach. W tworzonych przez nas niedoskonałych, nierzadko grzesznych, strukturach. Ten „czas krótki”, jaki ma do dyspozycji szatan, nie wydaje się być czasem historycznym lecz raczej synonimem ograniczonego dostępu do człowieka, do jego czasu, do jego życia pokrytego bruzdami niedoskonałości. Szatan nie ma już władzy nad człowiekiem. Korzysta jedynie ze swojego ograniczonego dostępu do naszej niedoskonałej natury, prowokuje drzemiącą w nas bestię, wprowadza w błąd, omamia obietnicami bez pokrycia.

Krótki czas szatana

Gdy tekst Apokalipsy mówi o Tysiącletnim Królestwie, nie stawia mu ograniczeń czasowych, nie mówi, że ten czas się skończy, że dobiegnie końca. Używa określenia „dopełni się”, osiągnie swoją pełnię nie pozostawiając miejsca na tak zwany „krótki czas” działania szatana. Gdy Królestwo Boże zapanuje w pełni nad światem, szatan nie będzie miał już do niego nawet ograniczonego dostępu. Wolność ta będzie trwała przez „wieki wieków” (Ap 20,10) czyli wiecznie.

Wojciech Żmudziński SJ

zobacz komentarze [1]