Uczestnictwo w antycypowanej Mszy niedzielnej

2015-02-22 21:59:06

Szczęść Boże. Bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości co do Mszy św. niedzielnej antycypowanej. Otóż od wielu lat byłem przekonany, że uczestnicząc we Mszy św. sobotniej po godz. 16 (choć sam sporadycznie na te Msze św. uczęszczałem) uczestniczę w antycypowanej Mszy św. niedzielnej. Tymczasem w dniu dzisiejszym byłem na Mszy św. o godz. 17.30 i była czytana Ewangelia nie z niedzieli ale z soboty. Ponadto na końcu Mszy św. nie było ogłoszeń parafialnych, tak jak to ma miejsce na koniec Mszy św. niedzielnej. O ile dobrze pamiętam, gdy byłem kiedyś w sobotę na Mszy św. o godz. 18.30 (w tym samym kościele mamy w sobotę Msze św. o 17.30 i 18.30), to ksiądz już na początku wspominał, że jest to Msza św. niedzielna antycypowana. Podejrzewam że byłem przez cały ten czas w błędzie i może kwestia ustalenia antycypowanej Mszy św. niedzielnej odprawianej w sobotę to kwestia danej Parafii i jej proboszcza. Nie mniej jednak będę bardzo wdzięczny za pomoc i rozwianie moich wątpliwości w tej materii. Z Panem Bogiem. Dziękuję i pozdrawiam.

Sprawa poruszona w powyższym pytaniu wiąże się ściśle ze spełnieniem tzw. obowiązku niedzielnego, to znaczy z uczczeniem Dnia Pańskiego poprzez udział w Eucharystii. Jest to dzień szczególny, ponieważ przede wszystkim obchodzimy w nim pamiątkę wydarzenia zbawczego, największej tajemnicy naszej wiary, Zmartwychwstania Naszego Pana Jezusa Chrystusa (pięknie przypomina to nazwa tego dnia w języku rosyjskim) – można go nazwać małą, cotygodniową Wielkanocą. Stąd uczestnictwo we Mszy św., która właśnie uobecnia łaskę tego wydarzenia i która jest publicznym świadectwem wspólnej wiary, powinno być w tym dniu dla każdego chrześcijanina nie tyle obowiązkiem, co raczej pragnieniem. Fakt, że w dyscyplinie Kościoła katolickiego uczestnictwo w Mszy św. niedzielnej stanowi obowiązek, ma jedynie przypominać wiernym jego znaczenie duchowe i wspólnotowe, ale nie powinien w żadnym wypadku stanowić głównej inspiracji pójścia do Kościoła na początku każdego tygodnia…

Co do Mszy św. antycypowanej, to jest ona „instytucją” prawno-liturgiczną związaną z tradycyjnym rozpoczynaniem obchodu niedzieli sobotnimi nieszporami. Nie wchodząc obecnie w genezę takiej rachuby czasu świętego, można powiedzieć, że liturgicznie niedziela rozpoczyna się w sobotę wieczorem. Dlatego – jak to ujmuje Kodeks Prawa Kanonicznego – „nakazowi uczestnictwa we Mszy świętej czyni zadość ten, kto bierze w niej udział (…) bądź to w sam dzień świąteczny, bądź też wieczorem dnia poprzedniego" (kan. 1248 § 1). Gwoli wyjaśnienia, z punktu widzenia spełnienia przez wiernego wspomnianego obowiązku nie ma żadnego znaczenia jaki formularz i czytania mszalne zostały wybrane przez odprawiającego księdza, tzn. czy jest to Msza św. z soboty, czy już z niedzieli. Poza tym, spełnienie obowiązku niedzielnego przez udział we Mszy św. antycypowanej nie jest obwarowane żadnymi dodatkowymi warunkami, jak np. niemożliwość uczestnictwa w Eucharystii w samą niedzielę. Jeśli chodzi o porę Mszy św. antycypowanej, to użycie w przepisie słowa „wieczór” wskazuje na konieczność odwołania się raczej do naturalnej intuicji niż do jednoznacznych granic czasowych. A zatem Msza św. antycypowana jest powszechnie dostępnym sposobem spełnienia obowiązku niedzielnego, natomiast co do praktycznych rozwiązań w różnych kościołach, to istotnie mogą się one różnić, wiele zależy tutaj od lokalnych tradycji danej parafii. Częstym, choć nie powszechnym, rozwiązaniem jest właśnie odprawianie ostatniej sobotniej Mszy św. w danym kościele już według formularza niedzielnego.

Zbyszek Jałbrzykowski SJ