Wieczerza Pańska

2012-07-25 14:45:50

Szczęść Boże. Może najpierw coś o sobie. Zostałem ochrzczony w Kościele Katolickim, w nim pierwsza spowiedź i komunia święta, a później bierzmowanie, więc pierwsze wychowanie miałem w tym kościele. W dzieciństwie jednak nie chodziłem zawsze w niedzielę do kościoła. Później zacząłem opuszczać msze niedzielne, bywało że śmiałem się z rówieśnikami w kościele, wygłupiałem się. Prawdę mówiąc nigdy nie rozumiałem tego co dzieje się w kościele podczas mszy. Przyszedł wiek nastoletni i praktycznie przestałem chodzić do kościoła. Przyjąłem bierzmowanie w wieku 16 lat i kontakt z kościołem urwał się. Nie chodziłem na msze w niedziele ani do spowiedzi i tak minęło około 8 lat bez kościoła. W 2007/2008 przechodziłem proces zastanaiwania się nad życiem, Bogiem, miałem głęboką chęć odbycia spowiedzi, bo męczyły mnie grzechy uzależnienia od pornografii i masturbacji. Jednak zwlekałem, wstydziłem się pójść, bo dodatkowo oprócz tych wstydliwych grzechów mam skłonności homoseksualne i o tym też wstydziłem się wyznać na spowiedzi. Dodatkowo ciążył na mnie od dzieciństwa grzech czynu homoseksualnego, który zataiłem na pierwszej spowiedzi przed pierwszą Komunią Świętą. I tak minął 2007 rok, 2008 rok i nie poszedłem do spowiedzi. W 2009 roku we wrześniu spotkałem się z treściami w internecie na You Tube, w których byli ludzie, głoszący że zbliża się koniec świata i że Pan Jezus w snach i wizjach mówi do nich głosem i przekazuje treści dla świata. Dużo mówili o grzechu i o piekle. Byłem przerażony. Mówili, że spowiadać się należy tylko Bogu i odwrócić się od grzechów. Zrozumiałem później, że jest to trochę nauka protestancka. Katolicka część mnie zadawała pytania. A co z sakramentami, co z Eucharystią, co ze spowiedźą do księdza. Tak bardzo chciałem pójść przecież do spowiedzi. Po trosze zaufałem tym ich naukom i po miesiącach rozważań i robieniu zapisków, analizowaniu, przemyśliwaniu przejąłem protestancki punk widzenia. Miałem myśli, że kościół katolicki jest w błędzie, że chleb i wino są tylko symbolami Ciała i Krwi Pana Jezusa, że podczas ostatniej wieczerzy Pan Jezus mówił o tych darach symbolicznie, że na prawdę nie są Jego Ciałem i Krwią. Przyjąłęm taki punk widzenia, że ci ludzie co głoszą tak w internecie, proroctwa, że oni nie chcą zakopać talentu, że muszą głosić te nauki i wizje ze snów by nawracać innych, bo tego wymaga od nich Pan Jezus. Muszą sprawić by inni też robili to co oni, muszą siać tam gdzie nie zasiane i rząć tam gdzie Pan Bóg nie posiał. Siać, czyli głosić te treści. Jedna z tych osób na potwierdzenie tego, że wszystko co głosi jest prawdą, że należy słyszeć Głos Pana Jezusa w głowie w sposób fizyczny czytałą z Pisma: "moja owca zna mnie i słyszy mój głos a ja znam ją". Miałem straszny zamęt w sercu. W tym ucisku robiłem zapiski na kartce, przemyśliwania, dziesiątki stron A4 i czytałem Pismo Święte od rana do wieczora szukając Prawdy o tym wszystkim. Długo by pisać jeszcze co się działo później, w rezultacie trafiłem do szpitala psychiatrycznego w styczniu 2010. Tam byłem do maja. Póżniej przebywałęm na oddziale dziennym od wrzesnia 2010 do kwietnia 2011. Do szpitala trafiłem z myślą, że jestem wcieleniem szatana. Do dziś prześladują mnie takie myśli. To też długa historia, podejrzewałem też siebie o bycie Wielką Nieżądnicą, Bestią I, II, Synem zatracenia, antychrystem, Fałszywym Prorokiem. Był to potworny okres. Dziś pragnę tylko jednego: mieć Ducha Świętego, wytrwać w Prawdzie, poznać Prawdę. Jenak niepokoi mnie to, że myślenie protestanckie pozostało we mnie. Z tego powodu szperam, szukam, dociekam, badam inne wyznania jak one wcielają w życie nakaz Pana Jezusa z ostatniej wieczerzy: "czyńcie to na moją pamiątkę". W co te wyznania wierzą. Przeszedłem przez czytanie o interpretacji symbolicznej, przez interpretację mówiącą o tylko duchowej obecności Pana Jezusa w chlebie i winie. Aż niedawno natrafiłem na Wolny Kościół Apostolski Pięćdziesiątnicy. Ci wyznawcy głoszą, że chleb i wino są prawdziwym Ciałem i Krwią Chrystusa przez wiarę. Nie wiem co to znaczy "przez wiarę". Nie wiem czy tak samo uczy kościół Katolicki. To wyznanie jednak zbiera się na Wieczerzy Pańskiej, na łamaniu chleba tylko co niedzielę, a nie codziennie, tak jak codzienna Eucharystia katolicka. Potwierdzają to tym, że w Piśmie jest napisane, że apostołowie zbierali się na łamaniu chleba w pierwszy dzień po szabacie. Dlaczego w kościele katolickim łamanie chleba odbywa się codziennie a nie tylko co niedzielę? I znów źle się z tym czuję, że powątpiewam, że badam, mam wątpliwości. Czy podlegam klątwie albo ekskomunice skoro mam takie zapytania o kościłół w którym zostałem ochrzczony? To do czego zmierzam, to moje pytanie, które chcę zadać, to czy nie grzeszę jakoś przeciw Duchowi Świętemu, badając tak, szukając? Dokąd ja zmierzam, do stanu nieposiadania wątpliwości? Pragnę znać właściwą interpretację słów Pana Jezusa. Jak już poznam to co mi nie daje spokoju, te wątpliwości rozwieją się, to co wtedy. Może lepiej modlić się o Ducha Świętego, zamiast badać, powątpiewać, studiować inne wyznania. Proszę o pomoc. Dziękuję Pozdrawiam
Jesteś osobą poszukującą. Dobrze byłoby abyś miał kierownika duchowego, czyli osobę, która wysłucha Cię i pomoże kroczyć we właściwym kierunku. Jeśli nie znajdziesz nikogo wśród katolików, to poszukaj we wspólnocie, z którą ostatnio się związałeś. Wolny Kościół Apostolski Pięćdziesiątnicy jest grecką wspólnotą zielonoświątkową i bliżej jej do katolicyzmu niż "klasycznym" protestantom. Ci zielonoświątkowcy wierzą, że dzięki wierze wspólnoty Chrystus jest realnie obecny w Eucharystii. Natomiast w Kościele katolickim prezbiter (namaszczony w sukcesji apostolskiej) jest gwarancją tej obecności. Masz rację mówiąc, że lepiej prosić o Ducha Świętego niż studiować różne wyznania i grupy religijne. Bedę Ci towarzyszył moją modlitwą. Pozdrawiam

Wojciech Żmudziński SJ

zobacz komentarze [3]