uwagi : pytania / uwagi : komentarze
Na naszym forum mamy
4966 pytania
z udzielonymi odpowiedziami.
Ostatnio komentowane pytania
- Mam dziwne i dręczące głosy, co robić?
- Czy odmawianie nowenny pompejańskiej ma sens?
- Obce cywilizacje w biblii
- List o.Wiśniewskiego ws Kościoła
- wstrzemięźliwość poza granicą kraju i ...
- Wróżby andrzejkowe
- Czy składać przysięgę?
Najczęściej komentowane pytania
- Dlaczego niektórzy księża podczas posługi w Kościele są nieprzyjemni, a czasem wręcz obcesowi?
- Nierozerwalność małżeństwa?
- Masturbacja
Najdłuższe wątki
Autorzy
Jak odpowiedzieć Panu Bogu na wezwanie do życia zakonnego
2013-02-04 07:29:43
Witam Mam 28 lat- od wielu lat rozważam możliwość powołania mnie przez Pana Boga do zakonu. Nie wiem jednak jak odpowiedzieć na to wołanie- pochodzę z małego miasta- jest tu jedno zgromadzenie zakonne, które jakoś nie jest odzwierciedleniem moich pragnień- nie podoba mi się ich charyzmat. Czuję, że Pan Bóg mnie woła, ale nie wiem jak odpowiedzieć na to wołanie- czy mam poszukiwać zakonu, który mi odpowiada? Kiedyś byłam w takim zakonie- ale nie mogłam porozumieć się z Siostrą, która była była odpowiedzialna za powołania. I teraz nie wiem już co robić. Jak o tym wszystkim myśleć i co Pan Bóg chciałby dla mnie? Chciałam się też zapytać czy jest coś takiego jak powołanie do samotności (kiedyś ksiądz Pawlukiewicz mówił, że nie ma czegoś takiego) ? Z Panem Bogiem
Podobnie uważam, że nie ma czegoś takiego jak powołanie do samotności. Jest oczywiście droga bezżeństwa, która nie musi wiązać się ze wstąpieniem do zakonu ale ponieważ chrześcijaństwo jest wspólnotowe a nie indywidualne, osoba powołana powinna związać się z jakąś żywą wspólnotą wiernych. Natomiast co do rozeznania własnego powołania, polecam: http://www.skb.vel.pl/b/
zobacz komentarze [4]
2013-02-04 16:22:24
Jeśli nie ma powołania do samotnosci, to jak wytłumaczyć to że są osoby, które są same, a chcą założyć rodzinę, robią coś w tym kierunku, modlą się- i nic. Bóg nie odpowiada.Moźe się nie nadają?
- Niki -
2013-02-04 23:27:37
Zakon to jedna z form realizowania pragnienia służenia Bogu. Są też wspólnoty w których można żyć jako osoba bezżenna nie składając ślubów. Dziewice konsekrowane (np. http://www.youtube.com/watch?v=FyGn77MKjlo), albo instytuty świeckie życia konsekrowanego (np. http://cdo.donorione.org) to takie formy w których też składa się śluby... A rozeznawania trzeba zacząć od modlitwy!- Dorota -
2013-02-05 10:14:42
Właśnie ks. Pawlukiewicz powiedział kiedyś - nie pamętam dokładnie, ale coś w tym stylu: kobieta powinna wyjść za mąż albo pójść do zakonu, "przecież powinna być komuś posłuszna!". I dlatego chyba uważa, że nie ma powołania do samotności. Ale poglądy!!!W każdym razie, w Katechizmie Kościoła Katolickiego znalazłam takie coś:
KKK 2231 Niektórzy nie zawierają małżeństwa, aby móc zaopiekować się swoimi rodzicami lub rodzeństwem, by poświęcić się bardziej sprawom zawodowym lub też z innych szlachetnych pobudek. Mogą oni bardzo przyczynić się do wzrostu dobra rodziny ludzkiej.
Może nie chodzi tu o powołanie, tylko o własne planowanie życia. A jednak samotność (w jakimś celu). I nie jest to związane z konsekracją.
Z drugiej strony, jest pewna ilość ludzi, którzy z jakiegoś powodu nie zawarli małżeństwa, i nie zawsze to jest związane z ich wyborami, jak pisałą Niki. A teraz tak... albo wierzymy, że Bóg jest Panem historii (w tym historii tego konkretnego człowieka), i z jakiegoś powodu pozwolił na to (a samotność chyba zawsze wiąże się z cierpieniem) i w jakimś sensie powołał do samotności, albo nie uczestniczy w życiu tego człowieka i nie za bardzo Go obchodzi, co z nim się dzieje.
Co do związania się z jakąś wspólnotą wiernych.. Chyba nie chodzi tylko o instytuty świeckie itd. (bo to jednak jest jakiś rodzaj konsekracji), ale też o różne ruchy w Kościele. Ale chyba niewiele jest ruchów, przeznaczonych dla ludzi w srednim i starszym wieku, nie tylko dla młodzieży? Przychodzą mi do głowy neokatechumenat i Opus Dei. Ale te na pewno nie są dla każdego. Jakieś inne? Na pewno nie wszędzie są. Inne byle jakie?
@Niki, o takich kobietach też ks. Palukiewisz, coś takiego: jeśli kobieta jest sama, niech postara się zmienić, popracuje nad sobą i może komuś się spodoba.
Znowu nie ma w tym Boga...
Co do Pawlukiewicza: słuchałam kiedyś transmisji Katechizmu Poręcznego. Już wiecej tego nie słucham. Właśnie po takich tekstach.
- Ela -
2013-02-05 17:36:21
Ba, spodobać to się na pewno podoba niejednemu, ale to nie o to chodzi. Bo chodzi o własciwą osobę, a nie coś na siłę.A może wcale nie chodzi o powołanie, w jakieś sformalizowanej formie, tylko o przeżycie swojego życia na drodze świętosci, a tzw. powołanie to tylko środek a nie cel życia. I nie ważne kto co wybierze.
- Niki -