romans, a grzech

Komentarze

  • 2013-10-23 11:21:58

    Daj sobie spokój z nim. Utnij tę znajomość. Przecież jeszcze spotkasz mężczyznę, z którym założysz rodzinę, a tak czeka cię tylko zgryzota. On nie będzie twoim mężem, wciąż się ukrywacie - co to za życie? Im będziesz starsza, tym bardziej będziesz cierpiała, bo ty będziesz chciała mieć rodzinę, dzieci, zawrzeć sakramentalny związek małżeński. Nie mówiąc już o docinkach, które ci będą towarzyszyć. Nie zmarnuj sobie życia. Pomyśl, jak szybko zerwać tę znajomość, wyjść na prostą i pozbyć się konfliktu sumienia. Stres i wyrzuty sumienia cię nie opuszczą.
    - Baśka -
  • 2013-10-23 14:40:46

    droga Pani
    usilnie doradzam natychmiastowe zakonczenie tej znajomosci.Bedzie bolalo ale duzo mniej niz jesliby ten romans mial sie dalej ciagnac.Takie romanse nigdy dobrze dla nikogo sie nie koncza a szczegolnie przykre sa dla dzieci.Po latach zobaczy Pani ta sprawe z innej strony i albo bedzie Pani bardzo wdzieczna losowi,ze uchronil ja przed taka miloscia albo bedzie Pani ten los przeklinac,ze tego nie zrobil.Nich Pani zainwestuje swoje uczucia w osobe wolna wcale sie nie spieszac
    - BJ -
  • 2013-10-23 18:00:17

    Ten człowiek, już przyrzekł Komuś miłość i wierność, a to o czym piszesz wygląda na zdradę tych obietnic. Do "niczego" nie doszło? Przypomnij sobie słowa Pana Jezusa o tym, że kto pożądliwie patrzy już zgrzeszył. Mam wątpliwości, czy człowiek, który pokochałby Cię szczerze (przecież księdzu też może się to zdarzyć) narażałby Cię na cierpienie, stres, wyrzuty sumienia i oddalenie się od Pana Boga. Wykaż się większą dojrzałością i zerwij z nim kontakt, nie bądź dla kogoś przyczyną grzechu, choćby nie zamierzoną.
    - M. -
  • 2013-10-24 07:51:45

    BJ
    droga Pani
    usilnie doradzam natychmiastowe zakonczenie tej znajomosci.Bedzie bolalo ale ...........

    Piszesz to z doświadczenia ?

    Pozdrawiam

    - jan -
  • 2013-10-24 10:35:19

    TO NIE JEST MIŁOŚĆ!
    Co najwyżej fatalne zauroczenie. Miłość nie niszczy, nie jest grzechem, nie zrywa relacji z Bogiem.
    Proszę spróbować to zrozumieć. Nie można krzywdzić w imię miłości. A Wy krzywdzicie siebie nawzajem.
    Dlatego ma Pani wątpliwości. Sumienie zapala czerwone światło. Stąd to pytanie, wątpliwości.
    Dziwne, że ten mężczyzna nie ma wątpliwości. Czy taka sytuacja nie przeszkadza mu stawać przed ołtarzem? Czy on nie zdaje sobie sprawy, że rani Chrystusa, który każdego dnia oddaje się w jego dłonie?
    Nie wie, że jest człowiekiem zaślubionym Bogu, a związek z Panią jest zdradą?

    Oby Pan Bóg pomógł Wam uwolnić się od złudnego pożądania. Odkryjcie prawdę i wybierzcie miłość.




    - Beata -
  • 2013-10-24 11:05:25

    Ratuj siebie i jego. Posłuchaj sumienia. Jak widać Ty je jeszcze masz zdrowe. Niestety on już chyba nie. Zastanów się co to jest miłość. Czy może ona podeptać powołanie? Ten człowiek, ślubował Bogu i łamie przyrzeczenie. W imię czego? Nie łudź się. Ty go nie kochasz, skoro stajesz się przyczyną grzechu. On także nie z miłości do Ciebie sam żyje w grzechu i wciąga w to Ciebie.
    To związek bez miłości, a zatem bez przyszłości.





    - FRANIO -
  • 2013-10-25 09:43:53

    Jan
    jestem starszym czlowiekiem i niejedno widzialem i przeszedlem.Mozna powiedziec,ze to doswiadczenie
    - BJ -
  • 2013-10-25 19:55:47

    Czy ktoś, kto się orientuje może mi mimo wszystko udzielić odpowiedzi jak wygląda sprawa Komunii św. w tej sytuacji? ?
    - E -
  • 2013-10-25 23:01:57

    A dlaczego nie możesz z nim porozmawiać, tak normalnie po ludzku,jakie ma zamiary, czy Cię kocha, jakie są jego plany.
    I wtedy podejmij decyzję.
    Wielu byłych księży tworzy kochające rodziny, niektórzy żyją w fałszu dalej będąc księżmi i mając rodzinę, niektórzy chcę tylko wykorzystać i porzucić. O tym wszystkim musisz pamiętać.
    - Waldel -
  • 2013-10-26 09:31:53

    BJ

    Ja w tym przypadku o którym pisałeś całkowicie się zgadzam z Tobą. Co do naszego wieku , to ja też już zapomniałem o mojej 50- tce.

    Króluj nam Panie Jezu Chryste
    - jan -
  • 2013-10-26 09:34:19

    Waldel

    To rada na poziomie szatańskim.


    - Jozue -
  • 2013-10-26 12:32:03

    @E
    Komuni św. nie wolno przyjmować w stanie grzechu ciężkiego. A co do rozeznania indywidualnego tej sytuacji jest najodpowiedniejszy konfesjonał. Nikt w internecie nie określi precyzyjnie czyjegoś stanu duchowego. Trzeba w realu porozmawiać ze spowiednikiem.
    - Nisa -
  • 2013-10-26 16:44:34

    Czytam te komentarze i nie moge sie do konca zgodzic. Ksieza nie skladaja slubow czystosci, podobnie jak i slubow ubostwa,a wiec ja nie widze w tym wielkiego grzechu. Ten ksiadz nie slubowal czystosci, wiec jego czyny slowa czy mysli nie sa inaczej grzeszne niz swieckiej osoby. Jak mozecie tej kobiecie pisac ze jest powodem grzechu. Wasi mezowie,czy zony tez byli dla Was kiedys powodem grzechu, przeciez rowniez patrzyliscie na siebie pozadliwie. Grzech taki sam.
    - ola -
  • 2013-10-26 20:05:45

    Jezusa w Komunii przyjmij po szczerej spowiedzi.
    - Halina -
  • 2013-10-26 21:10:04

    Żyjecie oboje w grzechu ciężkim, a Ty odciągasz go dodatkowo od powołania, a to kolejny poważny grzech! jeśli masz zamiar w tym trwać, nie możesz przystępować do Komunii. Warunkiem rozgrzeszenia, jest żal za grzechy i postanowienie poprawy. Jedynym więc wyjściem jest całkowite ucięcie tej relacji i szczera spowiedź! Jeśli nie wierzysz, że tak jest, zapytaj spowiednika.
    Komentarz Wadela pozostawiam bez komentarza, bo aż przykro to czytać... Za byłych księży należy się modlić o nawrócenie na drogę ich powołania.
    - G. -
  • 2013-10-27 12:57:24

    E, a jeżeli napiszę Ci, że tak, możesz przyjmować Komunię, to będziesz usatysfakcjonowana i spokojna? Sumienia się zapytaj. Ksiądz nie jest wolnym mężczyzną. Gdyby Twój mąż nawiązywał takie relację, to uważałabyś, że wraz ze swoją "koleżanką" mogą przyjmować Komunię? Chyba zdajesz sobie sprawę, że warunkiem rozgrzeszenia jest żal za grzech i postanowienie poprawy, więc sama pomyśl a jeżeli nadal jesteś niepewna, to zapytaj kapłana. Może trafi się taki, który się nie obściskuje z kobietami i jakoś pomoże. Dawno nie zaglądałam na tę stronę, ale kiedyś Ojcowie z uporem tłumaczyli, że nie chodzi o rozprawianie, czy to grzech, a jeżeli tak, to czy może tylko lekki (nie trzeba będzie dygać do konfesjonału) ale o to, czy z mojego postępownaie wynika jakieś dobro, co ja sama czuję.
    - blue -
  • 2013-10-27 15:52:04

    Olu, fakt, iż księża nie składają slubu czystości nie oznacza, że nie popełniają grzechu nieczystości mając romans (to okreslenie autorki). Chcesz porównać taka relację do relacji narzeczonych przed slubem? Dziwne trochę. Poza tym nie zgodzę się, że wina księdza jest tu taka sama, jak osoby świeckiej. Ksiądz pełni okresloną funkcję społeczną i wykonuje okręslony zawód (za co dostaje wynagrodzenie). Uczy innych wiary, pokazuje drogę do wzrosu duchowego, więc chyba naturalne, że w pewnych dziedzinach więcej od niego wymagamy. Ja przykładowo jestem matką i nauczycielem akademickim i też w związku z tym są mi stawiane okreslone wymogi. Muszę znać tematykę, której uczę innych. A gdybym jako matka chadzała na nocne imprezy, to też postępowanie takie byłoby bardziej naganne niż osoby samotnej bez zobowiązań, prawda?
    - blue -
  • 2013-10-27 19:16:37

    Gdy kogoś kochamy, chcemy dobra tej drugiej osoby. Niby truizm, ale zobacz, czy ten ksiądz chce Twojego dobra, czy za pomocą Ciebie zaspokaja własne namiętności? W moim odczuciu, nie kochasz tego księdza, tylko własne wyobrażenie na Jego temat. Zasługujesz na prawdziwego mężczyznę, takiego, który będzie pragnął Twojego dobra, a nie wykorzystywał Cię do zaspokojenia własnych potrzeb.
    - Ania -
  • 2013-10-27 20:54:26

    Jozue, czy coś co jest normalne,ludzkie zawsze musi być szatańskie.
    Osobiście znam 2 byłych księży którzy mają udane, kochające, rodziny. Znam też takich którzy oszukują wiernych i druga stronę.
    Benedykt XVI, o ile wiem, wprowadził trochę ułatwień dla księży którzy chcą wyprostować swoje drogi. wszystko zależy od biskupa miejsca.
    Nowe normy mają pomóc biskupowi zwolnić kapłana z celibatu. Powoduje to jednocześnie zwolnienie go z wszystkich kar kościelnych, legalizowanie potomstwa (jeśli wcześniej je miał),utratę praw wynikających ze stanu kapłańskiego. Ponadto, Kapłan zostaje zwolniony ze wszystkich innych obowiązków wypływających ze święceń (np. odmawiania brewiarza), nie może wykonywać władzy święceń (np. sprawować sakramentów), za wyjątkiem rozgrzeszania wiernych w niebezpieczeństwie śmierci, nie może głosić homilii, być nadzwyczajnym szafarzem Najświętszego Sakramentu, wykonywać funkcji kierowniczych w duszpasterstwie, nie może pełnić żadnej funkcji ani nauczać w żadnej szkole, uczelni katolickiej lub świeckiej przedmiotów teologicznych.

    - Waldek -
  • 2013-10-27 23:36:29

    Do G dlaczego twierdzisz, że to autorka pytania dodatkowo odciąga go od powołania? Czy ten ksiądz nie ma własnego rozumu tylko idzie za czymś ślepo a całą odpowiedzialność za tą sytuację ponosi tylko autorka? Przykro czyta się właśnie takie komentarze, gdzie to tylko kobieta staje się wyłącznie odpowiedzialna za zaistniałą sytuację. Nie pochwalam tej sytuacji i postawy tego księdza, który w jakimś stopniu wykorzystuję autorkę i sytuację w której jest i moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem było by porozmawianie z nim i podjęcie wtedy decyzji o zerwaniu tej relacji (lub nie, jeżeli ksiądz zamierza zostawić kapłaństwo). Przykre jest, że wielu z Was często potrafi tylko krytykować, oceniać i dawać "dobre rady", ale przy podejmowanie takich decyzji na pewno dla autorki nie jest łatwe, a jestem pewna, że bardziej przydało by się jej wsparcie niż ocenianie jej i mówienie, że to ona jest winna tej sytuacji.
    - K -