romans, a grzech

2013-10-23 08:31:52

Szczęść Boże! Mam 25 lat, skończyłam studia, obecnie pracuję, mam w miarę poukładane życie. Od kilku lat jestem jednak w pewnej zależności uczuciowej z osobą duchowną. W sytuacjach kiedy jesteśmy sami on traktuje mnie jak swoją kobietę. Wszystko to co robi nie przypomina przyjacielskich gestów, czy jakiejś zwykłej znajomości. Całuje mnie, przytula, dotyka raczej jak kochankę. Do niczego więcej póki co nie doszło. Mimo tego, że bardzo kocham tego człowieka to wszystko strasznie mnie męczy, głównie ciągłe ukrywanie się przed ludźmi i stres z tym związany. Gdy się spotykamy czuję się fantastycznie, jednak gdy wracam do rzeczywistości zaczyna się problem. W pracy każdy pyta o męża, dzieci, faceta, w rodzinie jest podobnie - kolejny stres, wymijające odpowiedzi, że najpierw kariera, że jeszcze mam czas. Pomijam już to wszystko, ale chciałabym zapytac o aspekt bardziej hmmm.. duchowy tej sytuacji. Czy to co robię jest jakimś ogromnym grzechem, czy mogę przyjmować Komunię Św?
Witam, ja bym nie pytał najpierw o grzech tylko o miłość. Jestem przekonany, że w zależności uczuciowej, w której się Pani znajduje miłość karłowacieje, nie może się rozwijać. Ani Pani ani on, nie jesteście powołani do życia skarłowaciałą miłością. Proszę radykalnie wybrać miłość! Dopiero wówczas zobaczy Pani jasno, że drogą miłości będzie również zerwanie bezpośredniego kontaktu z tą osobą. Wówczas powrót do przyjmowania Komuni św. będzie dla Pani radością i ulgą.

Michał Karnawalski SJ, webmaster

zobacz komentarze [58]

Komunia Św.

2013-10-28 07:56:38

Mimo wszystko chciałabym się dowiedzieć konkretnie jak wygląda sprawa Komunii Św w tym przypadku. W zasadzie jest to przecież stan permanentnego kłamstwa i oszukiwania całego mojego otoczenia, więc idąc do spowiedzi i postanawiając poprawę, praktycznie nie powinnam już się z nim widywać, albo zaprzestać kontaktów TEGO rodzaju. Chodzi mi o Komunię w tej obecnej sytuacji, a nie w takiej gdybym tą znajomość zakończyła.
Witam, zalecałbym wstrzymanie się od Komunii, aż do czasu rozwiązania sprawy. Zna Pani przykazania, proszę może spojrzeć szczególnie na 8, i rozeznać sprawę na rachunku sumienia.

Michał Karnawalski SJ, webmaster

zobacz komentarze [119]