Małżeństwo i rozstanie

2014-09-16 08:31:09

Szczęść Boże!
Mam 32 lata, niby dorosła, a nie wiem co mam zrobić, mój mąż już prawie 4 lata temu zostawił mnie dla innej kobiety, wzięliśmy rozwód cywilny, on nigdy nie był zbyt religijny to bardziej ja namawiałam go do małżeństwa, bo przez dłuższy czas żyliśmy w związku nieformalnym, pragnęłam jednak wrócić do Boga tak bardzo mi Go brakowało dlatego też namawiałam go na ślub, w trakcie trwania małżeństwa urodziła nam się córeczka, którą wychowuję. Mój mąż wziął niedawno ślub cywilny z tą kobietą dla której mnie zostawił, a ja cierpię nie dlatego, że jeszcze mam do niego jakieś uczucia, cierpię ponieważ wiem, że nigdy już nie będę mogła mieć prawdziwej katolickiej rodziny której zawsze pragnęłam, jest mi bardzo ciężko żyć w samotności, ostatnio zakochałam się i wiem, że nie mogę być z tym człowiekiem, bo to niezgodne z moją wiarą, dlaczego więc Bóg obdarzył mnie tą miłością, zadaję sobie co dzień to pytanie, walczę z nią i ze sobą, bo żyję i chcę żyć w czystości i blisko Boga, a zarazem co dzień cierpię, bo pragnę mieć rodzinę...
Witam, bardzo Pani współczuję z powodu męża i rozwodu. Bez wątpienia cała ta sytacja jest ogromnym cierpieniem, bez względu nawet na jej chrześcijańskie konsekwencje. Zakochanie w innej osobie, o którym pisze Pani w drugiej części pytania, jest rzeczą normalną, bo przecież często zakochujemy się w ciągu naszego życia w osobach "trzecich". Co natomiast sprawia, że zakochanie w osobie "trzeciej" przeradza się w miłość, również w tę, która nas rani? Nie mam wątpliwości, że to nasza decyzja, w podejmowaniu której Pan Bóg ma szczególne miejsce, jednakże nie On jest jej źródłem i nie on jest za nią odpowiedzialny, ale my! Życzę dużo siły w braniu w dalszym ciągu odpowiedzialności za serce. Pan Bóg jest z Panią w tym doświadczeniu! Powodzenia,

Michał Karnawalski SJ, webmaster

zobacz komentarze [14]