uwagi : pytania / uwagi : komentarze
Na naszym forum mamy
4966 pytania
z udzielonymi odpowiedziami.
Ostatnio komentowane pytania
- Mam dziwne i dręczące głosy, co robić?
- Czy odmawianie nowenny pompejańskiej ma sens?
- Obce cywilizacje w biblii
- List o.Wiśniewskiego ws Kościoła
- wstrzemięźliwość poza granicą kraju i ...
- Wróżby andrzejkowe
- Czy składać przysięgę?
Najczęściej komentowane pytania
- Dlaczego niektórzy księża podczas posługi w Kościele są nieprzyjemni, a czasem wręcz obcesowi?
- Nierozerwalność małżeństwa?
- Masturbacja
Najdłuższe wątki
Autorzy
Małżeństwo i rozstanie
2014-09-16 08:31:09
Szczęść Boże!
Mam 32 lata, niby dorosła, a nie wiem co mam zrobić, mój mąż już prawie 4 lata temu zostawił mnie dla innej kobiety, wzięliśmy rozwód cywilny, on nigdy nie był zbyt religijny to bardziej ja namawiałam go do małżeństwa, bo przez dłuższy czas żyliśmy w związku nieformalnym, pragnęłam jednak wrócić do Boga tak bardzo mi Go brakowało dlatego też namawiałam go na ślub, w trakcie trwania małżeństwa urodziła nam się córeczka, którą wychowuję. Mój mąż wziął niedawno ślub cywilny z tą kobietą dla której mnie zostawił, a ja cierpię nie dlatego, że jeszcze mam do niego jakieś uczucia, cierpię ponieważ wiem, że nigdy już nie będę mogła mieć prawdziwej katolickiej rodziny której zawsze pragnęłam, jest mi bardzo ciężko żyć w samotności, ostatnio zakochałam się i wiem, że nie mogę być z tym człowiekiem, bo to niezgodne z moją wiarą, dlaczego więc Bóg obdarzył mnie tą miłością, zadaję sobie co dzień to pytanie, walczę z nią i ze sobą, bo żyję i chcę żyć w czystości i blisko Boga, a zarazem co dzień cierpię, bo pragnę mieć rodzinę...
Mam 32 lata, niby dorosła, a nie wiem co mam zrobić, mój mąż już prawie 4 lata temu zostawił mnie dla innej kobiety, wzięliśmy rozwód cywilny, on nigdy nie był zbyt religijny to bardziej ja namawiałam go do małżeństwa, bo przez dłuższy czas żyliśmy w związku nieformalnym, pragnęłam jednak wrócić do Boga tak bardzo mi Go brakowało dlatego też namawiałam go na ślub, w trakcie trwania małżeństwa urodziła nam się córeczka, którą wychowuję. Mój mąż wziął niedawno ślub cywilny z tą kobietą dla której mnie zostawił, a ja cierpię nie dlatego, że jeszcze mam do niego jakieś uczucia, cierpię ponieważ wiem, że nigdy już nie będę mogła mieć prawdziwej katolickiej rodziny której zawsze pragnęłam, jest mi bardzo ciężko żyć w samotności, ostatnio zakochałam się i wiem, że nie mogę być z tym człowiekiem, bo to niezgodne z moją wiarą, dlaczego więc Bóg obdarzył mnie tą miłością, zadaję sobie co dzień to pytanie, walczę z nią i ze sobą, bo żyję i chcę żyć w czystości i blisko Boga, a zarazem co dzień cierpię, bo pragnę mieć rodzinę...
Witam, bardzo Pani współczuję z powodu męża i rozwodu. Bez wątpienia cała ta sytacja jest ogromnym cierpieniem, bez względu nawet na jej chrześcijańskie konsekwencje. Zakochanie w innej osobie, o którym pisze Pani w drugiej części pytania, jest rzeczą normalną, bo przecież często zakochujemy się w ciągu naszego życia w osobach "trzecich". Co natomiast sprawia, że zakochanie w osobie "trzeciej" przeradza się w miłość, również w tę, która nas rani? Nie mam wątpliwości, że to nasza decyzja, w podejmowaniu której Pan Bóg ma szczególne miejsce, jednakże nie On jest jej źródłem i nie on jest za nią odpowiedzialny, ale my! Życzę dużo siły w braniu w dalszym ciągu odpowiedzialności za serce. Pan Bóg jest z Panią w tym doświadczeniu! Powodzenia,
zobacz komentarze [14]
2014-09-16 10:25:55
Odpowiedź księdza mnie rozwaliła, a to dlaczego, że nie ma w niej żadnego konkretu. "Życzę dużo siły w braniu w dalszym ciągu odpowiedzialności za serce" - mowa trawa! A moje zdanie jest takie, że niezbyt wierzący mąż to ryzyko jeśli chodzi o trwałość małżeństwa, tak samo małżeństwa są mniej trwałe, gdy dochodzi do współżycia przed ślubem i konkubinatu. Jeśli ktoś nie bierze serio przysięgi i nie zaprasza codziennie Jezusa do swego małżeństwa, to ono często się rozpada.- Michalina -
2014-09-16 10:31:39
Ksiądz Ci bardzo dobrze odpowiedział. Dodatkowo jeszcze możesz się zorientować, czy przypadkiem nie ma podstaw do stwierdzenia nieważności sakramentu małżeństwa. Jeśli np. Twój mąż w dniu ślubu nie miał takiego przekonania, że sakrament małżeństwa jest do śmierci i np. miał już takie nastawienie, że jeśli coś nie wyjdzie, to się rozwiedziecie, to możliwe, że małżeństwo było nieważnie zawarte. Ale każdy przypadek trzeba osobno rozpatrywać.- Katarzyna -
2014-09-16 14:30:59
Czy ktoś rozumie, jaka jest konkretnie rada księdza? Przecież według naszej wiary, jeśli nie będzie stwierdzenia nieważności małżeństwa, ta kobieta w innych związkach będzie żyła w grzechu ciężkim. Dlaczego ksiądz tego nie pisze?- Jerzyk -
2014-09-16 18:48:55
Jerzykbo ty tylko o seksie myslisz a ksiadz tak ....ogolnie.Przeczytaj jeszcze raz a zauwazysz.
- BJ -
2014-09-16 21:13:36
Moi rodzice nie są zbyt religijny, tata to raczej agnostyk, ale są super małżeństwem, wręcz uchodzą za przykład. Co do tego o czym pisze Katarzyna to większość małżeństw, które znam brały ślub w ten sposób o jakim pisze - sporo się rozpadło - są w innych związkach, niektóre przetrwały. Dla nich jednak sakramenty nie mają większego znaczenia.- shir sharix -