Kiedy można mówić o obmowie?

2011-01-23 11:55:10

Szczęść Boże! Od jakiegoś czasu męczy mnie myśl, kiedy właściwie można mówić o obmowie. Mam 16 lat i chciałabym się wreszcie tego dowiedzieć... Podam kilka przykładów i proszę o odpowiedx czy w tych sytuacjach doszło do obmowy... 1. spotykam się z koleżanką i opowiadamy sobie o nauczycielach, którzy nas uczą. Mówię, że pewna pani wpisała koledze z klasy ujemne punkty za to, że rozmawiał. 2. Opowiadam mamie po przyjściu ze szkoły, że pewien kolega został oskarżony o coś poważniejszego, niż w rzeczywistości zrobił i do tego został ukarany. 3. powiedzenie, że lekcje pewnego nauczyciela są nudne Proszę o dpowiedź. Mimo tego, że może się to wydawać śmieszne, ja naprawdę mam problem z rozpoznaniem obmowy. Do tej pory spowiadałam się z tego, ale nie wiem, czy potrzebnie Pozdrawiam

Obmowa jest opowiadaniem o złych postępkach innych. Obmawiając kogoś chcemy zwykle, by inni pomyśleli o tej osobie źle, robimy jej złą opinię. Jeśli naszym celem jest nastawienie kogoś źle do innej osoby (a czasem robimy tak chcąc zbudować przeciwko komuś koalicję), to z całą pewnością obmawiamy. Obmowa to nie oczernianie (mówienie o kimś rzeczy złych i niesprawdzonych) lecz opowiadanie o czyichś złych moralnie czynach, wyciąganie na światło dzienne spraw, które wpływają na negatywną ocenę czyjejś osoby. Nie jest według mnie obmową stwierdzenie, że czyjeś lekcje są nudne aczkolwiek lepiej jest powiedzieć: "na jej (czy na jego) lekcjach się nudzę". Natomiast śmianie się z czyichś postaw, krytykowanie nauczyciela wobec innych, zajmowanie swojego stanowiska wobec różnych postaw, ocenianie ich - jeśli nie ma na celu skrzywdzenia osoby, o której opowiadamy i nie robimy przez to jej złej opinii, nie obmawiamy. Chociaż nie tylko obmową możemy uczynić komuś krzywdę, czy sprawić przykrość albo zranić. Dobrze, że jesteś na to wyczulona i warto przeprowadzać refleksję (robić rachunek sumienia) ze wszystkich relacji choć warto też nie zamęczać księdza w konfesjonale wszystkimi tymi sprawami lecz koniecznie rozmawiać o nich z Bogiem starając się kochać nawet tych, których nie jest łatwo kochać. Duch Święty daje taką moc. Korzystaj z niej.

Wojciech Żmudziński SJ

zobacz komentarze [1]